Info

avatar Jestem Tomasz z Kołobrzegu. Od 2009 roku przejechałem na rowerze 13250.32 kilometrów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Poprzednie lata

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

2013
button stats bikestats.pl

2012
button stats bikestats.pl

2011
button stats bikestats.pl

2010
button stats bikestats.pl

2009
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomikg.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2021

Dystans całkowity:263.94 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:08
Średnia prędkość:18.67 km/h
Maksymalna prędkość:39.00 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:43.99 km i 2h 21m
Więcej statystyk
  • DST 113.88km
  • Czas 06:04
  • VAVG 18.77km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Koszalina do domu przez Białogard

Piątek, 29 października 2021 · dodano: 31.10.2021 | Komentarze 0

Widoki jesienne, pogoda wiosenna. Piątek był idealnym dniem do jazdy. Rano przed 9 wsiadłem do pociągu i pojechałem do Koszalina. Tę trasę miałem w głowie od paru dni, ale w ostatniej chwili lekko ją zmodyfikowałem. O 9.45 opuściłem koszaliński dworzec i pojechałem na południe, w kierunku Manowa. Mogłem oczywiście do Białogardu jechać inaczej, krótszą trasą, ale gminy Manowo nie miałem jeszcze na mojej liście, a jeżdżąc często krajową 11 i widząc prowadzącą wzdłuż niej ścieżkę rowerową kusiło mnie, żeby w końcu się nią przejechać.

Do Manowa lekko nie było. Wiatr wiał z południa (czyli jechałem pod wiatr), w dodatku było odrobinę pod górkę. W końcu jednak dojechałem, zrobiłem przystanek przy stadionie i ruszyłem dalej w las. Między Manowem a Niedalinem spodziewałem się standardowej szutrowej drogi pożarowej jakich pełno w okolicy, tymczasem okazało się, że jest tam piękny równy asfalt, po którym prawie nic nie jeździ! Nic dziwnego, że jechało się bardzo dobrze. Dojechałem do Niedalina, a tam z każdej możliwej strony znaki o objeździe do Bardzlina. Myślę sobie - pewnie jakieś prace remontowe, autom ciężko przejechać, więc zrobili objazd, ale rowerem na pewno dam radę. Zrobiłem krótką pauzę nad jeziorem i jadę dalej. Wtedy sobie przypomniałem o budowie drogi S11, która przebiega w tym miejscu. Właśnie tym spowodowany był objazd. Droga po prostu była zamknięta. Okazało się jednak, że na placu budowy nie widać żywej duszy, jest cicho i spokojnie, więc na szczęście udało mi się jakoś przejechać.

W końcu dotarłem do Białogardu i tam zrobiłem dłuższą przerwę na mały posiłek. Po kilkunastu minutach spędzonych na parkingu przed małym osiedlowym centrum handlowym zajrzałem do centrum i pojechałem dalej. Odcinek do miejscowości Garnki poszedł gładko. W międzyczasie zdjąłem kurtkę, bo zrobiło się bardzo ciepło, tempo było fajne, bo tym razem jechałem na północ, więc wiatr pomagał. Od Garnków do Rokosowa, niby blisko, 7-8 kilometrów, ale większość pod górkę, więc trafił się lekki kryzys. Rokosowa pierwotnie nie było w planach, w Domacynie planowałem jechać na Robuń. Głupio było jednak nie zaliczyć gminy Sławoborze, będąc od niej 2 km, tym bardziej, że była to położona najbliżej domu gmina, której nie miałem zaliczonej.

Z Rokosowa do Ramlewa jechałem polną drogą, którą w dawnych czasach prowadziła linia kolei wąskotorowej z Gościna do Sławoborza. W połowie drogi, w Sikorzycach, miałem małą przygodę z psem, który może nie był groźny (choć duży), ale mocno mnie zaskoczył wybiegając nagle z bocznej ścieżki prosto na mnie. Na szczęście szybko zareagował na wołanie właściciela. Przejechałem przez Ramlewo, Robuń, Myślino, za Gościnem zrobiłem kolejną krótką przerwę ok. 10-minutową i ścieżką rowerową po nasypie wąskotorówki pojechałem do Kołobrzegu. Parę kilometrów przed miastem osiągnąłem setkę i to nie byle jaką. Po raz pierwszy w życiu przejechałem 100 kilometrów jadąc samemu, bez towarzystwa.

W Kołobrzegu jeszcze wizyta w porcie, obiad w lokalu przy nabrzeżu i już po zachodzie słońca powrót do domu.

Trasa: Koszalin - Kretomino - Bonin - Manowo - Niedalino - Bardzlino - Wronie Gniazdo - Białogórzyno - Żeleźno - Pomianowo - Białogard - Łęczynko - Żabiniec - Kamosowo - Nasutowo - Garnki - Zwartowo - Domacyno - Rokosowo - Sikorzyce - Ramlewo - Robuń - Myślino - Gościno - Jarogniew - Ząbrowo - Charzyno - Bezpraw - Zieleniewo - Kołobrzeg.



























  • DST 9.36km
  • Czas 00:32
  • VAVG 17.55km/h
  • VMAX 24.60km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plaża i orlik

Poniedziałek, 25 października 2021 · dodano: 25.10.2021 | Komentarze 0

Dziś przed orlikiem zajrzałem na plażę. Po plaży Budzistowo, po raz ostatni półtoragodzinna gierka na powietrzu. Następny trening na hali...



Kategoria <20 km, Samotnie


  • DST 7.59km
  • Czas 00:26
  • VAVG 17.52km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orlik

Poniedziałek, 18 października 2021 · dodano: 18.10.2021 | Komentarze 0

Wieczorny wypad na orlika do Budzistowa + półtorej godziny grania w piłkę, tym razem bez większego krążenia po okolicy, bo cały wieczór padał deszcz.

Kategoria <20 km, Samotnie


  • DST 35.08km
  • Czas 01:44
  • VAVG 20.24km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranna przejażdżka do Dźwirzyna

Sobota, 16 października 2021 · dodano: 16.10.2021 | Komentarze 0

Po południu będę trochę pracował, ale przedpołudnie miałem wolne, więc zamiast siedzieć przed telewizorem pojechałem do Dźwirzyna i z powrotem. Nad morzem trochę wieje, ale kierunek wiatru sprzyjał w drodze powrotnej. Na trasie trochę rowerzystów, sporo spacerowiczów korzystających z pogody.





Kategoria >20 km, Samotnie


  • DST 12.24km
  • Czas 00:41
  • VAVG 17.91km/h
  • VMAX 24.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plaża i orlik

Poniedziałek, 4 października 2021 · dodano: 05.10.2021 | Komentarze 0

Wieczorny wypad na orlika do Budzistowa z wcześniejszą wizytą na plaży.



Kategoria <20 km, Samotnie


  • DST 85.79km
  • Czas 04:41
  • VAVG 18.32km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Koszalina przez gminę Sianów i Velo Balticę

Piątek, 1 października 2021 · dodano: 05.10.2021 | Komentarze 0

Piątek miałem wolny, postanowiłem więc przejechać się jedną z tras, które rozrysowałem sobie jakiś czas temu. Podjechałem pociągiem do Koszalina i stamtąd około 10:30 wystartowałem. Tempo początkowo było słabe. Przejechanie pierwszych 30 kilometrów zajęło mi około 3 godziny. Bardzo często się zatrzymywałem na zdjęcia albo krótkie zwiedzanie. W Koszalinie zajrzałem na plac przy ratuszu, potem przejechałem przez Park Książąt Pomorskich. Z miasta wyjechałem ulicą Słupską w kierunku Sianowa. Najpierw męcząca wspinaczka pod Górę Chełmską, a potem 3-kilometrowy zjazd do miejscowości Kłos. 

W Sianowie znów było trochę zwiedzania. Odwiedziłem miejski park, zajrzałem pod ratusz i pomnik dziewczynki z zapałkami. Następnie pojechałem do Skibna, zatrzymałem się na chwilę na wiadukcie nad budowaną drogą S6, minąłem stację kolejową i tuż przed Wierciszewem odbiłem w prawo w brukowaną drogę do Arboretum Nadleśnictwa Karnieszewice. Jest to coś w rodzaju ogrodu botanicznego ukryte w lesie przy torach kolejowych. Przypuszczam, że latem jest tam ładniej, ale i tak ścieżki przyrodnicze prezentują się ciekawie.

W Arboretum spędziłem około pół godziny spacerując między znajdującą się tam roślinnością, a następnie brukowaną drogą (około 700 metrów) wróciłem na swoją trasę. Za Wierciszewem dojechałem do Velo Baltiki - nadmorskiej trasy rowerowej ciągnącej się przez całe województwo zachodniopomorskie. Od tej pory praktycznie cały czas towarzyszyła mi asfaltowa droga rowerowa. W Iwięcinie zatrzymałem się przy zabytkowym kościółku, później ścieżką przez pola pojechałem do Osiek. Tam krótki postój nad jeziorem Jamno, a chwilę później dłuższa przerwa nad morzem w Łazach. Tam po raz pierwszy tego dnia zobaczyłem Bałtyk, wzdłuż którego jechałem już do końca wycieczki.

Po postoju w Łazach, gdzie spędziłem około 20 minut, pojechałem do Mielna. W Mielnie kolejna przerwa, tym razem na obiad. Następnie przez Mielenko, Chłopy i Sarbinowo dojechałem do Gąsek, zatrzymałem się na 15 minut przy latarni morskiej, a kolejny przystanek zrobiłem na plaży przy ujściu rzeki Czerwonej przed Ustroniem Morskim. Nie spieszyło mi się, więc przystanków było sporo. Od Ustronia Morskiego już w zasadzie bez przerw (nie licząc kilkusekundowych na fotki) wróciłem do Kołobrzegu, dojeżdżając na miejsce przed zachodem słońca.

Trasa bardzo sympatyczna, praktycznie 85% stanowiły drogi dedykowane rowerzystom (w zasadzie poza przejazdem przez centrum Koszalina, Sianów, Mielno i odcinkiem Skibno - Wierciszewo). Do tego bardzo fajna pogoda się trafiła, więc wypad bardzo udany.

Przebieg trasy: KOSZALIN - Kłos - Sianów - Skibno - Arboretum Karnieszewice - Wierciszewo - Iwięcino - Rzepkowo - Osieki - Łazy - Unieście - Mielno - Mielenko - Chłopy - Sarbinowo - Gąski - Pleśna - Ustronie Morskie - Sianożęty - KOŁOBRZEG