Info

avatar Jestem Tomasz z Kołobrzegu. Od 2009 roku przejechałem na rowerze 14963.66 kilometrów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Poprzednie lata

2024
button stats bikestats.pl

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

2013
button stats bikestats.pl

2012
button stats bikestats.pl

2011
button stats bikestats.pl

2010
button stats bikestats.pl

2009
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomikg.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:5404.79 km (w terenie 4.50 km; 0.08%)
Czas w ruchu:285:12
Średnia prędkość:18.75 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Liczba aktywności:120
Średnio na aktywność:45.04 km i 2h 23m
Więcej statystyk
  • DST 91.81km
  • Czas 05:23
  • VAVG 17.05km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Grzmiącej do Sławna

Sobota, 31 maja 2025 · dodano: 02.06.2025 | Komentarze 0

Ależ to był fajny, choć męczący dzień! Piękna pogoda, jazda rowerem po wschodniej ścianie województwa, a na koniec emocje piłkarskie.

Wyruszyliśmy z Kubą o 7.27 z kołobrzeskiego dworca i niecałe dwie godziny później opuszczaliśmy pociąg na stacji w Grzmiącej. Trasę na ten wypad wyznaczyłem jakieś dwa-trzy tygodnie temu, zakładała ona w pierwszym etapie dojazd do Bobolic tzw. torem bobolickim, czyli śladem dawnej linii kolejowej. Początkowo było całkiem fajnie, ale szybko zaczęły nam przeszkadzać błoto i wdzierająca się na ścieżkę roślinność, momentami robiło się tak wąsko, że ciężko było przejechać. Na wysokości miejscowości Czechy zjechaliśmy więc na szosę i do Bobolic dotarliśmy drogą wojewódzką.

W Bobolicach zajrzeliśmy na stadion, gdzie akurat miejscowi juniorzy przygotowywali się do meczu ligowego, a także do centrum, na zaplanowaną przerwę na herbatę. Następnie pojechaliśmy w stronę Polanowa. W miejscowości Gozd, w lokalnym sklepiku uzupełniłem zapas wody na dalszą drogę.

Niesamowity jest klimat tych wiejskich sklepików. Wchodzisz do środka, nagle w sklepie robi się cisza i wszyscy patrzą na Ciebie jak na kosmitę. Coś jak w westernach, gdy obcy wchodzi do saloonu. Po chwili jednak pani ekspedientka z szerokim uśmiechem pyta Cię co podać, a zdarza się, że ludzie zagadują, pytają skąd i dokąd jedziesz.

Pojechaliśmy dalej. W Cybulinie zaczął się długi zjazd dość krętą drogą. Tam mój rower pobił swój rekord prędkości. W najszybszym momencie licznik wskazał 43,5 km/h, a byłoby więcej gdybym ograniczył użycie hamulca. W każdym razie szybko dojechaliśmy do mostu na rzece Radew, a następnie spacerkiem (bo szybciej się nie dało) brukowaną leśną drogą przebiliśmy się do Chocimina.

W Chociminie wrócił asfalt i przez kilka kilometrów znów było wygodnie. Tuż za Wietrznem odbiliśmy w lewo w szutrową drogę przez pola i las do Polanowa. Tutaj spotkał nas chyba największy hardcore tego dnia. Ostry zjazd wyboistą, pełną dziur i kamieni, drogą leśną. Licznik wskazywał prawie 40 km/h, a my pędziliśmy w dół obserwując tylko najbliższe kilka metrów przed nami i wyłapując wzrokiem przeszkody na drodze.

W Polanowie chcieliśmy coś zjeść, ale poza kebabem nie trafiliśmy na nic konkretnego, zatrzymaliśmy się więc na chwilę przy stacji benzynowej. Po krótkiej przerwie wyjechaliśmy z miasta dawnym torem kolejowym w stronę Jacinek. Jechało się ciężko, ścieżka była położona na wysokim nasypie, prowadziła lekko pod górę, a w dodatku mieliśmy przeciwny wiatr.
W Jacinkach wrócił asfalt, który towarzyszył nam już prawie do końca. Mijaliśmy kolejne wioski, za Lejkowem przejechaliśmy most na rzece Grabowej i w wielkich bólach pokonaliśmy kilkukilometrowy podjazd do Święcianowa. To była mordercza walka ze samym sobą, w nogach prawie 80 km, a tu cały czas pod górę i końca nie widać. Chwilami licznik pokazywał prędkość 8-9 km/h.

W Żegocinie (w końcu) znaleźliśmy sklepik. Szukałem go od kilku wiosek. W sklepie jednak rozczarowanie - wodę pani miała tylko w 5-litrowych baniakach. Jako, że w bidonie zrobiło się pusto nie wybrzydzałem i wybrałem cytrynowego Kubusia Water. Pojechaliśmy dalej i bez problemu wylądowaliśmy w Bobrowicach, które są już przedmieściami Sławna - celu naszej wycieczki. Nie chcieliśmy pchać się do Sławna krajową szóstką, pojechaliśmy więc "bokiem", przez wioskę. Było trochę asfaltu, trochę szutru, raz skręciliśmy nie tam gdzie trzeba i musieliśmy zawracać, ale w końcu około godziny 16 dojechaliśmy do Sławna.

W Sławnie pojechaliśmy do centrum coś zjeść, no i znowu królował kebab. Tym razem nie byliśmy wybredni, zjedliśmy co było i pojechaliśmy na stadion, tam o 17 odbywał się mecz okręgówki pomiędzy miejscową Sławą i Astrą Ustronie Morskie. Po ciekawym widowisku wygrali goście, a my ruszyliśmy na małe zakupy i na dworzec, skąd z przesiadką w Koszalinie wróciliśmy do domu mając w nogach przejechane ponad 90 km.

W trakcie wyjazdu zaliczyłem cztery nowe gminy:
- Gmina Polanów
- Gmina Malechowo
- Gmina Sławno (wiejska)
- Miasto Sławno

Trasa: Grzmiąca - Czechy - Łozice Cegielnia - Błotko - Bobolice - Pomorzany - Gozd - Cybulino - Chocimino - Wietrzno - Dzikowo - Jaromierz Polanowski - Polanów - Jacinki - Świerczyna - Bukowo - Domachowo - Laski - Borkowo - Lejkowo - Święcianowo - Żegocino - Smardzewo - Bobrowice - Bobrowiczki - Sławno





















  • DST 31.54km
  • Czas 01:35
  • VAVG 19.92km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na mecz do Ustronia Morskiego

Sobota, 12 kwietnia 2025 · dodano: 14.04.2025 | Komentarze 0

W sobotę był mecz derbowy w Ustroniu Morskim, więc postanowiłem pojechać go obejrzeć. Udało mi się namówić Kubę, więc po raz pierwszy w tym roku nie pojechałem sam. Pogoda fajna, kilkanaście stopni, w tamtą stronę lekki wiatr w plecy, po południu ucichł prawie całkowicie, więc nie przeszkadzał. Wypad fajny pod kątem rowerowym, a gospodarze pokonali rywali z Kołobrzegu 4:1.



  • DST 42.89km
  • Czas 02:11
  • VAVG 19.64km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Gościna na herbatę

Piątek, 8 listopada 2024 · dodano: 08.11.2024 | Komentarze 0

Dziś w towarzystwie Daniela pojechałem do Gościna. Spotkaliśmy się około 11 i ruszyliśmy. Do Charzyna dojechaliśmy dość szybko, tam przystanek przy sklepie na małe zakupy. Z Charzyna zamiast ścieżki rowerowej wybraliśmy szosę do Ząbrowa przez Ołużną. Okazało się, że niedawno położyli nam nowy asfalt i teraz jedzie się dużo wygodniej.

W Gościnie zajechaliśmy do Żabki na herbatę, zrobiliśmy kilkanaście minut przerwy i ruszyliśmy w drogę powrotną. Powrót już w zasadzie bez przystanków (poza jednym na łyk wody). W Kołobrzegu miałem małą przygodę, pękła mi ośka w tylnym kole. Na szczęście stało się to w centrum miasta, a nie gdzieś na trasie. Rower jest już w serwisie i będzie jak nowy.












  • DST 87.73km
  • Czas 04:41
  • VAVG 18.73km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Niechorza na mecz

Sobota, 20 lipca 2024 · dodano: 27.08.2024 | Komentarze 0

Często jeździmy na mecze Wybrzeża Rewalskiego do Niechorza, przeważnie samochodem. Tym razem pojechaliśmy rowerami. Towarzyszyli mi Marcin i Mariusz, był to lipcowy sparing przed startem rozgrywek III ligi, do której Wybrzeże awansowało w czerwcu po raz pierwszy w historii.

Sama jazda w obie strony to tempo bardzo rekreacyjne, dużo rozmów, przystanków, relaksu nad brzegiem morza. Pogoda dopisała, więc jechało się bardzo przyjemnie. Zawodnicy przegrali, ale nie wynik jest w sparingu najważniejszy. W drodze powrotnej prawie godzinka przerwy na klifie na punkcie widokowym za Pogorzelicą i obiad w Mrzeżynie.








  • DST 29.87km
  • Czas 01:32
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ustronie Morskie

Wtorek, 16 lipca 2024 · dodano: 19.07.2024 | Komentarze 0

We wtorkowe popołudnie Marcin wyciągnął mnie na wypad do Ustronia Morskiego. Jazda tam i z powrotem bez przygód. W Ustroniu Morskim przypadkiem trafiliśmy na trening miejscowych piłkarzy przygotowujących się do nowego sezonu w okręgówce. 



  • DST 20.65km
  • Czas 01:05
  • VAVG 19.06km/h
  • VMAX 30.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orlik Grzybowo

Wtorek, 18 czerwca 2024 · dodano: 19.06.2024 | Komentarze 0

Wieczorny wypad na orlika do Grzybowa i półtorej godziny grania w piłkę. Połowa trasy samotnie, połowa z Kubą. W drodze powrotnej pojechałem przez dzielnicę uzdrowiskową, a pod koniec, już po ciemku, dopadła mnie mała ulewa.







  • DST 20.56km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.27km/h
  • VMAX 26.60km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na orlika do Grzybowa

Wtorek, 4 czerwca 2024 · dodano: 05.06.2024 | Komentarze 0

Wieczorny wypad z Kubą do Grzybowa na orlika na trening, tam półtorej godziny gry w piłkę i powrót przez dzielnicę uzdrowiskową do domu.





  • DST 74.47km
  • Czas 03:55
  • VAVG 19.01km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Dzień Dziecka z Tychowa do domu

Sobota, 1 czerwca 2024 · dodano: 02.06.2024 | Komentarze 0

To był bardzo udany rowerowy dzień dziecka. W towarzystwie Michała zrobione kolejne 75 km. Wyruszyliśmy z Tychowa, przez Trzebiszyn i Modrolas dojechaliśmy do Dobrowa, a stamtąd uciekając przed burzą szybko dotarliśmy do Białogardu. Tam kilkanaście minut przerwy, i jazda do Karlina, gdzie na szybko coś zjedliśmy. W Lubiechowie i Kłopotowie zerknęliśmy na miejscowe pałac i dwór, Michał trochę polatał dronem, a potem trochę asfaltem, trochę polami wróciliśmy do Kołobrzegu. 

Ogólnie Pomorze Zachodnie to cała masa zabytkowych kościołów, pałaców, dworków, więc tego nam dziś nie brakowało. Nigdzie nam się nie spieszyło, więc 75-kilometrowy dystans zajął nam dobre 6,5 godziny. 

Trasa: Tychowo - Trzebiszyn - Modrolas - Skarszewice - Dobrowo - Żytelkowo - Klępino Białogardzkie - Białogard - Trzebiele - Redlino - Karlino - Lubiechowo - Kłopotowo - Piotrowice - Włościbórz - Świelubie - Dębogard - Bogucino - Obroty - Niekanin - Kołobrzeg





















  • DST 9.46km
  • Czas 00:32
  • VAVG 17.74km/h
  • VMAX 26.90km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na orlika

Poniedziałek, 8 kwietnia 2024 · dodano: 08.04.2024 | Komentarze 0

Znajomym zachciało się wrócić do gry na orliku po kilku miesiącach przerwy, więc wieczorem przejechałem się do Budzistowa pograć. Droga powrotną częściowo z Kubą, częściowo samotnie z wizytą na promenadzie. Chciałem sprawdzić czy coś się tam dzieje wieczorem, okazało się, że nic.

Aaa, no i dorobiłem się eleganckiego kasku, więc będzie bezpieczniej.



  • DST 46.03km
  • Czas 02:23
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kross Trans 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na mecz do Dygowa

Sobota, 30 marca 2024 · dodano: 04.04.2024 | Komentarze 0

W Wielką Sobotę miałem do poprowadzenia spikerkę na meczu IV ligi w Dygowie, a że pogoda dopisała pojechałem rowerem. Towarzyszył mi Darek. Pojechaliśmy jak zwykle przez Ustronie Morskie i Kukinię, testując przy okazji oddaną jesienią nową ścieżkę rowerową z Ustronia Morskiego do Dygowa. 

Droga w obie strony w zasadzie bez historii, zatrzymaliśmy się w obu przypadkach na krótki odpoczynek na stacji benzynowej w Ustroniu Morskim. Sam mecz dość ciekawy, przegrany przez gospodarzy z Gwardią Koszalin 1:2.