Info
Jestem Tomasz z Kołobrzegu. Od 2009 roku przejechałem na rowerze 14170.47 kilometrów. Więcej o mnie.Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad7 - 0
- 2024, Październik3 - 0
- 2024, Wrzesień5 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec2 - 0
- 2024, Czerwiec7 - 0
- 2024, Maj3 - 0
- 2024, Kwiecień5 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2024, Luty3 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień2 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik4 - 0
- 2023, Wrzesień4 - 0
- 2023, Sierpień4 - 0
- 2023, Lipiec4 - 0
- 2023, Czerwiec4 - 0
- 2023, Maj6 - 0
- 2023, Kwiecień3 - 0
- 2023, Marzec6 - 0
- 2023, Luty5 - 0
- 2023, Styczeń5 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad1 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień2 - 0
- 2022, Sierpień5 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec1 - 0
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień5 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń4 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik6 - 0
- 2021, Wrzesień5 - 0
- 2021, Sierpień5 - 0
- 2021, Lipiec8 - 0
- 2021, Czerwiec9 - 0
- 2021, Maj10 - 2
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień8 - 2
- 2020, Listopad4 - 0
- 2020, Październik6 - 0
- 2020, Wrzesień7 - 0
- 2020, Sierpień7 - 0
- 2020, Lipiec6 - 0
- 2020, Czerwiec10 - 2
- 2020, Maj1 - 0
- 2020, Kwiecień1 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Sierpień1 - 0
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec2 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Luty2 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik9 - 0
- 2018, Wrzesień8 - 0
- 2018, Sierpień2 - 0
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj1 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Sierpień4 - 0
- 2017, Lipiec3 - 0
- 2017, Czerwiec3 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec1 - 0
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień4 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj5 - 0
- 2016, Kwiecień2 - 0
- 2016, Marzec7 - 2
- 2016, Luty6 - 0
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień9 - 0
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik8 - 0
- 2015, Wrzesień2 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec1 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj2 - 0
- 2015, Luty3 - 0
- 2015, Styczeń3 - 0
- 2014, Sierpień1 - 0
- 2014, Lipiec2 - 0
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień1 - 0
- 2014, Marzec6 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 0
- 2013, Sierpień7 - 0
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj3 - 0
- 2013, Kwiecień3 - 0
- 2013, Marzec4 - 1
- 2013, Luty4 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 0
- 2012, Sierpień5 - 0
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec10 - 0
- 2012, Maj10 - 2
- 2012, Kwiecień11 - 0
- 2012, Marzec6 - 0
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Grudzień1 - 0
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Wrzesień3 - 0
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec6 - 0
- 2011, Czerwiec4 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Marzec2 - 0
- 2010, Lipiec1 - 0
- 2010, Czerwiec3 - 0
- 2010, Maj3 - 0
- 2010, Kwiecień2 - 0
- 2010, Marzec2 - 0
- 2009, Wrzesień1 - 0
- 2009, Sierpień1 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj5 - 0
- 2009, Kwiecień7 - 0
- 2009, Marzec5 - 0
- DST 5.27km
- Czas 00:18
- VAVG 17.57km/h
- VMAX 26.20km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Na orlika do Budzistowa
Poniedziałek, 3 lipca 2023 · dodano: 07.07.2023 | Komentarze 0
Wieczorny wypad na orlika do Budzistowa i prawie półtorej godziny grania w piłkę.- DST 5.30km
- Czas 00:19
- VAVG 16.74km/h
- VMAX 26.20km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Orlik
Poniedziałek, 19 czerwca 2023 · dodano: 27.06.2023 | Komentarze 0
Wypad na orlika do Budzistowa z godzinną grą w piłkę.- DST 51.88km
- Czas 02:43
- VAVG 19.10km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Gąski
Piątek, 16 czerwca 2023 · dodano: 16.06.2023 | Komentarze 0
Dziś pracowałem tylko do 11, więc w południe umówiłem się z chłopakami na wypad do Gąsek. Niestety jednemu koledze coś wypadło, więc pojechaliśmy we dwóch z Kamilem.
Tempo było spokojne, jechaliśmy i rozmawialiśmy. Na trasie Velo Baltica między Kołobrzegiem i Ustroniem Morskim sporo turystów do wyprzedzenia, potem było luźniej. Pogoda dopisywała, w zasadzie całą drogę świeciło słońce. W Gąskach prawie godzinna przerwa przy latarni morskiej i powrót do Kołobrzegu też bez przygód. Na miejscu zajrzeliśmy do zaprzyjaźnionego Parku Rekreacji "Prugar" i wtedy zaczęło trochę padać i grzmieć. Powrót do domu w lekkim deszczu nieco okrężną drogą żeby dokręcić do tysiąca kilometrów w 2023 roku.
TRASA: Kołobrzeg - Sianożęty - Ustronie Morskie - Pleśna - Gąski - Pleśna - Ustronie Morskie - Sianożęty - Kołobrzeg
Tempo było spokojne, jechaliśmy i rozmawialiśmy. Na trasie Velo Baltica między Kołobrzegiem i Ustroniem Morskim sporo turystów do wyprzedzenia, potem było luźniej. Pogoda dopisywała, w zasadzie całą drogę świeciło słońce. W Gąskach prawie godzinna przerwa przy latarni morskiej i powrót do Kołobrzegu też bez przygód. Na miejscu zajrzeliśmy do zaprzyjaźnionego Parku Rekreacji "Prugar" i wtedy zaczęło trochę padać i grzmieć. Powrót do domu w lekkim deszczu nieco okrężną drogą żeby dokręcić do tysiąca kilometrów w 2023 roku.
TRASA: Kołobrzeg - Sianożęty - Ustronie Morskie - Pleśna - Gąski - Pleśna - Ustronie Morskie - Sianożęty - Kołobrzeg
Kategoria >20 km, >50 km, Poza powiat, W towarzystwie
- DST 110.31km
- Czas 06:04
- VAVG 18.18km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Na mecz do Niechorza przez Pustkowo
Czwartek, 8 czerwca 2023 · dodano: 12.06.2023 | Komentarze 0
W planie na Boże Ciało już od dawna był wypad na mecz do Niechorza. Szykowała się kilkuosobowa ekipa, ostatecznie pojechał ze mną tylko Marek. Jako, że Marek nigdy jeszcze nie zrobił 100 km, a do Niechorza z Kołobrzegu jest tylko 40 km w jedną stronę postanowiliśmy pojechać trochę dalej, żeby do tej stówki dokręcić. Ostatecznie dotarliśmy do Pustkowa przed Pobierowem.
Wyjechaliśmy ok. 9 rano. Na miejsce zbiórki miałem około 4 km, więc ruszyłem chwilę wcześniej. Jechało się dobrze, tempo było spokojne, dopasowane do możliwości nas obu. Jechaliśmy, rozmawialiśmy. Pierwszy przystanek tradycyjnie na punkcie widokowym na wydmie w Dźwirzynie, kolejny w Mrzeżynie w porcie. Leśny odcinek z Mrzeżyna do Pogorzelicy pokonaliśmy sprawnie, zatrzymując się tylko na chwilę na klifie na punkcie widokowym mniej więcej w połowie drogi. Na stadion w Niechorzu dojechaliśmy ok. 11:30, półtorej godziny przed meczem, mieliśmy więc duży zapas czasu. Przez Niechorze przebiliśmy się bocznymi uliczkami omijając procesję na Boże Ciało (podobnie było godzinę później w drodze powrotnej w Rewalu). Przejechaliśmy przez Rewal, zajrzeliśmy do słynnych ruin kościoła w Trzęsaczu na klifie i dotarliśmy do Pustkowa, gdzie celem wycieczki była replika krzyża z Giewontu. Na stadion wróciliśmy tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego ok. godziny 13.
Wybrzeże Rewalskie pokonało Olimp Gościno 4:1 w meczu IV ligi, w przerwie w knajpce sąsiadującej ze stadionem zjedliśmy obiad i zaraz po meczu ruszyliśmy w drogę powrotną. Ponownie postój na punkcie widokowym na leśnym odcinku, a później przystanek w Mrzeżynie na lody. W Grzybowie zatrzymaliśmy się na półgodzinną przerwę na coś do picia i analizując ile Markowi brakuje do 100 km do Kołobrzegu pojechaliśmy przez Korzystno. Na granicy Korzystna i Kołobrzegu Marek złapał awarię. Na liczniku miał 98,5 km, a jechać dalej nie mógł. Nie mieliśmy odpowiedniego klucza żeby rower naprawić (poluzował się, prawie odpadł lewy pedał), ale udało się zorganizować narzędzia po kilku telefonach do znajomych. Co prawda straciliśmy na to około godzinę, ale koledze udało się dokręcić brakujący dystans. Oczekując na narzędzia zmierzaliśmy w stronę domu - Marek pieszo prowadząc rower, a ja jadąc tempem pieszego. Ostatecznie Markowi wyszło ok. 100,5 km, a mi 110,3 km. Jego pierwsza, a moja siódma (druga w tym roku) setka w życiu. Mimo problemów pod koniec dzień udany.
Wyjechaliśmy ok. 9 rano. Na miejsce zbiórki miałem około 4 km, więc ruszyłem chwilę wcześniej. Jechało się dobrze, tempo było spokojne, dopasowane do możliwości nas obu. Jechaliśmy, rozmawialiśmy. Pierwszy przystanek tradycyjnie na punkcie widokowym na wydmie w Dźwirzynie, kolejny w Mrzeżynie w porcie. Leśny odcinek z Mrzeżyna do Pogorzelicy pokonaliśmy sprawnie, zatrzymując się tylko na chwilę na klifie na punkcie widokowym mniej więcej w połowie drogi. Na stadion w Niechorzu dojechaliśmy ok. 11:30, półtorej godziny przed meczem, mieliśmy więc duży zapas czasu. Przez Niechorze przebiliśmy się bocznymi uliczkami omijając procesję na Boże Ciało (podobnie było godzinę później w drodze powrotnej w Rewalu). Przejechaliśmy przez Rewal, zajrzeliśmy do słynnych ruin kościoła w Trzęsaczu na klifie i dotarliśmy do Pustkowa, gdzie celem wycieczki była replika krzyża z Giewontu. Na stadion wróciliśmy tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego ok. godziny 13.
Wybrzeże Rewalskie pokonało Olimp Gościno 4:1 w meczu IV ligi, w przerwie w knajpce sąsiadującej ze stadionem zjedliśmy obiad i zaraz po meczu ruszyliśmy w drogę powrotną. Ponownie postój na punkcie widokowym na leśnym odcinku, a później przystanek w Mrzeżynie na lody. W Grzybowie zatrzymaliśmy się na półgodzinną przerwę na coś do picia i analizując ile Markowi brakuje do 100 km do Kołobrzegu pojechaliśmy przez Korzystno. Na granicy Korzystna i Kołobrzegu Marek złapał awarię. Na liczniku miał 98,5 km, a jechać dalej nie mógł. Nie mieliśmy odpowiedniego klucza żeby rower naprawić (poluzował się, prawie odpadł lewy pedał), ale udało się zorganizować narzędzia po kilku telefonach do znajomych. Co prawda straciliśmy na to około godzinę, ale koledze udało się dokręcić brakujący dystans. Oczekując na narzędzia zmierzaliśmy w stronę domu - Marek pieszo prowadząc rower, a ja jadąc tempem pieszego. Ostatecznie Markowi wyszło ok. 100,5 km, a mi 110,3 km. Jego pierwsza, a moja siódma (druga w tym roku) setka w życiu. Mimo problemów pod koniec dzień udany.
Kategoria >100 km, >20 km, >50 km, Na mecz, Poza powiat, W towarzystwie
- DST 43.96km
- Czas 01:56
- VAVG 22.74km/h
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Na mecz do Dygowa
Niedziela, 4 czerwca 2023 · dodano: 05.06.2023 | Komentarze 0
Kolejny wypad na mecz, tym razem bardziej służbowy. Miałem do poprowadzenia spikerkę na IV lidze w Dygowie, a że trafiła się super pogoda, zamiast samochodem pojechałem rowerem. W tamtą stronę jechałem bez żadnego przystanku, z powrotem dwie krótkie przerwy na rozmowy telefoniczne, w tym jedna przy zejściu na plażę w Sianożętach. Ogólnie jechało się bardzo dobrze i szybko, wiatru w zasadzie nie było, stąd też bardzo fajne tempo, najlepsze od dobrych kilku lat. W dwie strony udało się zmieścić w dwóch godzinach.
TRASA: Kołobrzeg - Sianożęty - Ustronie Morskie - Malechowo - Kukinka - Kukinia - Stojkowo - Dygowo. Powrót tą samą trasą.
TRASA: Kołobrzeg - Sianożęty - Ustronie Morskie - Malechowo - Kukinka - Kukinia - Stojkowo - Dygowo. Powrót tą samą trasą.
- DST 82.18km
- Czas 03:57
- VAVG 20.81km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niechorze
Sobota, 27 maja 2023 · dodano: 30.05.2023 | Komentarze 0
Ostatnio zacząłem łączyć turystykę rowerową z turystyką stadionową. Efektem jest coraz więcej wyjazdów na mecze rowerem. Tak też było w ostatnią sobotę. Do Niechorza początkowo miałem jechać z kolegami samochodem, postawiłem jednak tym razem na rower.
Velo Baltica w okolicach Kołobrzegu jest mi bardzo dobrze znana, więc tym razem postanowiłem, że będzie to typowy wypad z punktu A do punktu B. Celem był Stadion Leśny w Niechorzu, gdzie odbywał się mecz IV ligi pomiędzy Wybrzeżem Rewalskim Rewal i Białymi Sądów. Początek meczu zaplanowany był na godzinę 13:00, mimo to wyruszyłem dość wcześnie, bo już o 9:15. Początkowo towarzyszyć mi miał Marcin, ale ostatecznie pojechał autem, więc ruszyłem w trasę sam.
Sama jazda w dwie strony minęła dość szybko i w zasadzie bez historii, podobnie jak sam mecz, wyraźnie wygrany przez gospodarzy 4:1. W drodze do Niechorza w zasadzie zatrzymałem się cztery razy. Pierwszy przystanek 3-minutowy zrobiłem na punkcie widokowym na wydmie w Dźwirzynie, później dwie krótkie przerwy w Mrzeżynie (jedna pod sklepem na zakupy, druga w porcie na mały posiłek). Ostatni przystanek zrobiłem tuż przed Pogorzelicą, głównie po to, żeby wysypać kamyczki z butów, które powpadały podczas jazdy szutrową drogą przez las. Na stadionie zameldowałem się ok. 11:30, chwilę później przyjechali koledzy samochodem i zrobiliśmy sobie mały spacer piechotą na plażę.
Po meczu od razu ruszyłem w drogę powrotną. Była godzina 15, a ja planowałem o 18 obejrzeć jeszcze jeden mecz już w Kołobrzegu, po odstawieniu roweru do domu. Tempo z powrotem było niemal równie dobre. Mały przystanek na coś słodkiego zrobiłem w Rogowie nad jeziorem, a potem drugi znowu na wydmie w Dźwirzynie. W domu byłem o 17:25, więc na drugi mecz też zdążyłem.
Trasa: Kołobrzeg - Grzybowo - Dźwirzyno - Rogowo - Mrzeżyno - Pogorzelica - Niechorze, powrót tak samo.
Velo Baltica w okolicach Kołobrzegu jest mi bardzo dobrze znana, więc tym razem postanowiłem, że będzie to typowy wypad z punktu A do punktu B. Celem był Stadion Leśny w Niechorzu, gdzie odbywał się mecz IV ligi pomiędzy Wybrzeżem Rewalskim Rewal i Białymi Sądów. Początek meczu zaplanowany był na godzinę 13:00, mimo to wyruszyłem dość wcześnie, bo już o 9:15. Początkowo towarzyszyć mi miał Marcin, ale ostatecznie pojechał autem, więc ruszyłem w trasę sam.
Sama jazda w dwie strony minęła dość szybko i w zasadzie bez historii, podobnie jak sam mecz, wyraźnie wygrany przez gospodarzy 4:1. W drodze do Niechorza w zasadzie zatrzymałem się cztery razy. Pierwszy przystanek 3-minutowy zrobiłem na punkcie widokowym na wydmie w Dźwirzynie, później dwie krótkie przerwy w Mrzeżynie (jedna pod sklepem na zakupy, druga w porcie na mały posiłek). Ostatni przystanek zrobiłem tuż przed Pogorzelicą, głównie po to, żeby wysypać kamyczki z butów, które powpadały podczas jazdy szutrową drogą przez las. Na stadionie zameldowałem się ok. 11:30, chwilę później przyjechali koledzy samochodem i zrobiliśmy sobie mały spacer piechotą na plażę.
Po meczu od razu ruszyłem w drogę powrotną. Była godzina 15, a ja planowałem o 18 obejrzeć jeszcze jeden mecz już w Kołobrzegu, po odstawieniu roweru do domu. Tempo z powrotem było niemal równie dobre. Mały przystanek na coś słodkiego zrobiłem w Rogowie nad jeziorem, a potem drugi znowu na wydmie w Dźwirzynie. W domu byłem o 17:25, więc na drugi mecz też zdążyłem.
Trasa: Kołobrzeg - Grzybowo - Dźwirzyno - Rogowo - Mrzeżyno - Pogorzelica - Niechorze, powrót tak samo.
Kategoria >50 km, >20 km, Na mecz, Poza powiat, Samotnie
- DST 5.34km
- Czas 00:19
- VAVG 16.86km/h
- VMAX 26.70km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Na orlika
Poniedziałek, 22 maja 2023 · dodano: 23.05.2023 | Komentarze 0
Wieczorny wypad na orlika do Budzistowa z godzinną grą w piłkę i małym grillowaniem.- DST 31.40km
- Czas 01:36
- VAVG 19.62km/h
- VMAX 34.50km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Charzyna na mecz
Niedziela, 21 maja 2023 · dodano: 22.05.2023 | Komentarze 0
Połączenie turystyki rowerowej i stadionowej. W niedzielę postanowiłem wybrać się na mecz. W Charzynie o 14 grała B Klasa, w dodatku gospodarze po meczu mieli świętować awans do A Klasy, całość uświetnił festyn, więc cel był konkretny. Zanim pojechałem do Charzyna zajrzałem na kołobrzeski stadion, gdzie odbywał się duży weekendowy turniej piłkarski dla dzieci i młodzieży.
Sama droga do Charzyna i z powrotem bez większej historii, podobnie jak mecz wygrany przez miejscowy Jantar 7:0. Udana niedziela na świeżym powietrzu przy super pogodzie.
Sama droga do Charzyna i z powrotem bez większej historii, podobnie jak mecz wygrany przez miejscowy Jantar 7:0. Udana niedziela na świeżym powietrzu przy super pogodzie.
- DST 5.21km
- Czas 00:18
- VAVG 17.37km/h
- VMAX 25.70km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Na orlika do Budzistowa
Poniedziałek, 8 maja 2023 · dodano: 08.05.2023 | Komentarze 0
Wypad na orlika do Budzistowa i godzina gry w piłkę.
- DST 61.43km
- Czas 03:07
- VAVG 19.71km/h
- VMAX 39.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Czaplinka na mecz B Klasy
Niedziela, 7 maja 2023 · dodano: 08.05.2023 | Komentarze 0
Ten wypad zaplanowany był już kilka tygodni temu, choć trasa ulegała modyfikacjom w zasadzie do ostatniego dnia. Cel jednak się nie zmieniał. Chciałem zobaczyć w akcji drużynę piłkarską Drzewiarza Krosino, która dzięki swoim wynikom w tym sezonie śmiało może rywalizować o miano jednej z najsłabszych drużyn w Polsce. Wyłączając dwa walkowery (jedna porażka i jedna wygrana) zespół w sześciu meczach strzelił jedną, a stracił aż 87 bramek.
Początkowo planowałem krótki dojazd z Grzmiącej, następnie punkt startowy przesunąłem na Szczecinek. Po analizie rozkładu jazdy pociągów postanowiłem jednak ruszyć z Czaplinka, dzięki czemu dopisałem do swojej listy zaliczeń 70-tą gminę - właśnie Czaplinek.
Długa, prawie 3-godzinna podróż pociągiem do Czaplinka zakończyła się o godzinie 10:16 i wtedy ruszyłem na właściwą trasę. Najpierw zajrzałem nad jezioro Drawsko, wzdłuż którego na terenie miasta prowadzi wygodna droga rowerowa. Czas jednak gonił, mecz rozpoczynał się o 13, a do przejechania miałem ok. 45 km. Z Czaplinka wyjechałem drogą wojewódzką 171 w kierunku Barwic. Przez moment nawet zastanawiałem się czy całego odcinka do Barwic nie pokonać właśnie tą drogą, ale zniechęcił mnie dość duży ruch samochodowy, co, w połączeniu z przeciwnym wiatrem na pewno nie było przyjemne. Po kilku kilometrach i minięciu miejscowości Sikory zjechałem więc z głównej drogi w powiatową trasę prowadzącą do Połczyna Zdroju. W wiosce Czarne Wielkie było trochę bruku, ale ogólnie nawierzchnia była asfaltowa, choć miejscami niezbyt dobrej jakości z mnóstwem dziur. Teren na pojezierzach też nie jest płaski, więc na zmianę miałem podjazdy i zjazdy - pierwsze mocno spowalniały (jechałem przecież cały czas pod wiatr), drugie mocno przyspieszały, więc trzeba było mocno skupić się na omijaniu dziur.
W miejscowości Stare Gonne na skrzyżowaniu skręciłem w prawo na Barwice. Nawierzchnia odrobinę się poprawiła, w lesie też trochę mniej wiało, więc nie jechało się źle, szczególnie za miejscowością Chłopowo, gdzie pojawił się fajny równy asfalt, a droga przez 3 kilometry prowadziła w dół. Prędkość na tym odcinku praktycznie nie spadała poniżej 35 km/h. Zakładałem, że do Barwic dojadę około 12, a na Orlenie w tym mieście zameldowałem się o 12:10. Tam szybkie zakupy i przerwa na hotdoga, po czym ruszyłem na 13-kilometrowy odcinek do Krosina. Do Sulikowa było trochę górek, w dodatku po kilkunastu minutach przerwy znów musiałem rozruszać nogi, więc było trochę ciężko. Potem już jednak bez problemu dojechałem do Krosina, na boisko dotarłem spóźniony 10 minut.
Sam mecz był dokładnie taki, jakiego się spodziewałem. Gospodarze podejmowali wicelidera z Gwdy Wielkiej, w dodatku grali w osłabionym 9-osobowym składzie i zdecydowanie przegrali aż 1:18. Po meczu chciałem zajrzeć do miejscowego sklepu, ale był zamknięty, więc pojechałem spokojnym tempem do Grzmiącej. Spieszyć się nie musiałem, przede mną było 9 km jazdy, a do pociągu miałem półtorej godziny. W Grzmiącej podjechałem do sklepu i ostatnią godzinę spędziłem na peronie czekając na pociąg.
TRASA: Czaplinek - Sikory - Czarne Wielkie - Stare Gonne - Chłopowo - Gwiazdowo - Parchlino - Przybkowo - Barwice - Sulikowo - Białowąs - Krosino - Sucha - Grzmiąca
Początkowo planowałem krótki dojazd z Grzmiącej, następnie punkt startowy przesunąłem na Szczecinek. Po analizie rozkładu jazdy pociągów postanowiłem jednak ruszyć z Czaplinka, dzięki czemu dopisałem do swojej listy zaliczeń 70-tą gminę - właśnie Czaplinek.
Długa, prawie 3-godzinna podróż pociągiem do Czaplinka zakończyła się o godzinie 10:16 i wtedy ruszyłem na właściwą trasę. Najpierw zajrzałem nad jezioro Drawsko, wzdłuż którego na terenie miasta prowadzi wygodna droga rowerowa. Czas jednak gonił, mecz rozpoczynał się o 13, a do przejechania miałem ok. 45 km. Z Czaplinka wyjechałem drogą wojewódzką 171 w kierunku Barwic. Przez moment nawet zastanawiałem się czy całego odcinka do Barwic nie pokonać właśnie tą drogą, ale zniechęcił mnie dość duży ruch samochodowy, co, w połączeniu z przeciwnym wiatrem na pewno nie było przyjemne. Po kilku kilometrach i minięciu miejscowości Sikory zjechałem więc z głównej drogi w powiatową trasę prowadzącą do Połczyna Zdroju. W wiosce Czarne Wielkie było trochę bruku, ale ogólnie nawierzchnia była asfaltowa, choć miejscami niezbyt dobrej jakości z mnóstwem dziur. Teren na pojezierzach też nie jest płaski, więc na zmianę miałem podjazdy i zjazdy - pierwsze mocno spowalniały (jechałem przecież cały czas pod wiatr), drugie mocno przyspieszały, więc trzeba było mocno skupić się na omijaniu dziur.
W miejscowości Stare Gonne na skrzyżowaniu skręciłem w prawo na Barwice. Nawierzchnia odrobinę się poprawiła, w lesie też trochę mniej wiało, więc nie jechało się źle, szczególnie za miejscowością Chłopowo, gdzie pojawił się fajny równy asfalt, a droga przez 3 kilometry prowadziła w dół. Prędkość na tym odcinku praktycznie nie spadała poniżej 35 km/h. Zakładałem, że do Barwic dojadę około 12, a na Orlenie w tym mieście zameldowałem się o 12:10. Tam szybkie zakupy i przerwa na hotdoga, po czym ruszyłem na 13-kilometrowy odcinek do Krosina. Do Sulikowa było trochę górek, w dodatku po kilkunastu minutach przerwy znów musiałem rozruszać nogi, więc było trochę ciężko. Potem już jednak bez problemu dojechałem do Krosina, na boisko dotarłem spóźniony 10 minut.
Sam mecz był dokładnie taki, jakiego się spodziewałem. Gospodarze podejmowali wicelidera z Gwdy Wielkiej, w dodatku grali w osłabionym 9-osobowym składzie i zdecydowanie przegrali aż 1:18. Po meczu chciałem zajrzeć do miejscowego sklepu, ale był zamknięty, więc pojechałem spokojnym tempem do Grzmiącej. Spieszyć się nie musiałem, przede mną było 9 km jazdy, a do pociągu miałem półtorej godziny. W Grzmiącej podjechałem do sklepu i ostatnią godzinę spędziłem na peronie czekając na pociąg.
TRASA: Czaplinek - Sikory - Czarne Wielkie - Stare Gonne - Chłopowo - Gwiazdowo - Parchlino - Przybkowo - Barwice - Sulikowo - Białowąs - Krosino - Sucha - Grzmiąca
Kategoria >50 km, >20 km, Gminobranie, Na mecz, Pociąg, Poza powiat, Samotnie