Info

avatar Jestem Tomasz z Kołobrzegu. Od 2009 roku przejechałem na rowerze 13250.32 kilometrów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Poprzednie lata

2023
button stats bikestats.pl

2022
button stats bikestats.pl

2021
button stats bikestats.pl

2020
button stats bikestats.pl

2019
button stats bikestats.pl

2018
button stats bikestats.pl

2017
button stats bikestats.pl

2016
button stats bikestats.pl

2015
button stats bikestats.pl

2014
button stats bikestats.pl

2013
button stats bikestats.pl

2012
button stats bikestats.pl

2011
button stats bikestats.pl

2010
button stats bikestats.pl

2009
button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomikg.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 133.81km
  • Czas 07:01
  • VAVG 19.07km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kross Hexagon X1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świnoujście - Kołobrzeg

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 20.07.2013 | Komentarze 0

Sobota 20 lipca to dzień, w którym poprawiłem swój najlepszy dzienny dystans przejechany na rowerze. Teraz wynosi on 133,81 km i jest o 13,75 km większy od poprzedniego, uzyskanego we wrześniu 2012 w Borach Tucholskich.

Z Krzyśkiem, Marcinem i Michałem spotkaliśmy się o 6:15 na dworcu PKP w Kołobrzegu. Kupiliśmy bilety i z przesiadką w Goleniowie pojechaliśmy do Świnoujścia. Z pociągu wysiedliśmy ok. 10:30 i udaliśmy się w kierunku promu "Bielik", którym przeprawiliśmy się na wyspę Uznam. Dalej pojechaliśmy w kierunku promenady, a następnie wzdłuż niej ścieżką rowerową do granicy polsko-niemieckiej. Na granicy zrobiliśmy pamiątkową fotkę, po czym z powrotem przez miasto wróciliśmy na prom.

Kolejnym celem była latarnia morska w Świnoujściu, na którą miałem zamiar wejść. Dotarliśmy do niej ok. godziny 12, okazało się jednak, że wejść się nie da, bo do 13:30 jest przerwa techniczna. Zapewne powodem była rekonstrukcja bitwy z okresu I wojny światowej, odbywająca się w sąsiadującym z latarnią Forcie Gerharda. Szkoda, że czas nas naglił, bo chętnie poświęciłbym te 25 zł, żeby tę bitwę obejrzeć...

Spod latarni pojechaliśmy do Międzyzdrojów. Trzymaliśmy się szlaku R-10, który między Świnoujściem a Międzyzdrojami prowadzi przez las. Na większości odcinka jazdę utrudniał zalegający na szlaku piach, więc ten ok. 10-kilometrowy odcinek okazał się dość wyczerpujący. W Międzyzdrojach odpuściliśmy molo i słynną promenadę gwiazd stwierdzając, że ciężko będzie się przebić przez tłum turystów, zatrzymaliśmy się tylko przy Biedronce żeby uzupełnić zapas płynów. Ulicą Leśną (ostro pod górę) wyjechaliśmy z miasta do Wolińskiego Parku Narodowego.

W parku minęliśmy zagrodę żubrów, po czym długim zjazdem dotarliśmy do Warnowa. Tam odbiliśmy w lewo w kierunku Wisełki, w pobliżu której znajduje się latarnia morska Kikut. Gdy jednak dotarliśmy do początku szlaku prowadzącego do latarni oceniliśmy możliwości czasowe i ten cel sobie odpuściliśmy. Na zegarkach była już bowiem godzina 14, a od domu dzieliło nas jeszcze ok. 100 km.

Pojechaliśmy zatem dalej. Wojewódzką "stodwójką" dotarliśmy do Kołczewa, w którym wróciliśmy na szlak R-10 prowadzący przez Sierosław do Międzywodzia. W Międzywodziu szybkie zakupy i ponownie drogą nr 102 pojechaliśmy do Dziwnowa. Tam przejazd przez słynny most zwodzony, po czym przejechaliśmy przez centrum miejscowości i ścieżką rowerową wzdłuż szosy dojechaliśmy do Dziwnówka.

Z Dziwnówka do Pobierowa znów czekał nas 10-kilometrowy odcinek przez las. Trochę już zmęczeni jazdą po wertepach i głodni dojechaliśmy do Pobierowa około godziny 16 i postanowiliśmy zrobić przerwę na obiad. Po około półgodzinnym postoju ruszyliśmy przez Pustkowo do Trzęsacza. Z Pustkowa do Trzęsacza prowadzi wygodna ścieżka rowerowa.

W Trzęsaczu zajrzeliśmy nad morze. Po ponad 80 przejechanych niemal cały czas wzdłuż wybrzeża kilometrach po raz pierwszy tego dnia zobaczyliśmy Bałtyk. Zrobiliśmy kilka zdjęć przy stojącej na klifie ścianie kościoła i drogą 102 pojechaliśmy do Rewala. Przez Rewal przejechaliśmy dość szybko mijając tłumy ludzi i nadmorską asfaltówką udaliśmy się do Niechorza. Tam celem była trzecia na trasie latarnia morska. Dojechaliśmy do niej około 17:30, mając na liczniku 93 przejechane kilometry. Tym razem udało się wejść na szczyt. Krzysiek postanowił popilnować rowerów (mówił, że już na tej latarni był), a my weszliśmy na górę.

Po zejściu z latarni pojechaliśmy nową ścieżką rowerową wzdłuż torów wąskotorówki do Pogorzelicy, za którą czekał nas ostatni męczący odcinek tego dnia - 5 km jazdy po starej wojskowej brukowanej drodze, bardzo nierównej i niewygodnej do jazdy rowerem, po której wytyczono fragment rowerowej trasy z Pogorzelicy do Mrzeżyna. Na jej początku na moim liczniku pojawiło się 100 km.

Ostatni odcinek z Mrzeżyna do Kołobrzegu pokonaliśmy w niewiele ponad godzinę, zatrzymując się jeszcze po drodze przy sklepie w Dźwirzynie. Do Kołobrzegu dotarliśmy przed godziną 20, czyli ok. 9,5 godziny po dotarciu pociągiem do Świnoujścia.

TRASA: Świnoujście - Międzyzdroje - Warnowo - Wisełka - Kołczewo - Chynowo - Sierosław - Łojszyno - Zastań - Łowno - Międzywodzie - Dziwnów - Dziwnówek - Łukęcin - Pobierowo - Pustkowo - Trzęsacz - Rewal - Niechorze - Pogorzelica - Mrzeżyno - Rogowo - Dźwirzyno - Grzybowo - Kołobrzeg

NOWE GMINY: Świnoujście (miasto), Międzyzdroje, Wolin, Dziwnów

FOTO: Facebook


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]