Info


Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec2 - 0
- 2025, Czerwiec6 - 0
- 2025, Maj2 - 0
- 2025, Kwiecień4 - 0
- 2025, Marzec4 - 0
- 2025, Luty2 - 0
- 2025, Styczeń7 - 0
- 2024, Grudzień5 - 0
- 2024, Listopad10 - 0
- 2024, Październik3 - 0
- 2024, Wrzesień5 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec2 - 0
- 2024, Czerwiec7 - 0
- 2024, Maj3 - 0
- 2024, Kwiecień5 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2024, Luty3 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień2 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik4 - 0
- 2023, Wrzesień4 - 0
- 2023, Sierpień4 - 0
- 2023, Lipiec4 - 0
- 2023, Czerwiec4 - 0
- 2023, Maj6 - 0
- 2023, Kwiecień3 - 0
- 2023, Marzec6 - 0
- 2023, Luty5 - 0
- 2023, Styczeń5 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad1 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień2 - 0
- 2022, Sierpień5 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec1 - 0
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień5 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń4 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik6 - 0
- 2021, Wrzesień5 - 0
- 2021, Sierpień5 - 0
- 2021, Lipiec8 - 0
- 2021, Czerwiec9 - 0
- 2021, Maj10 - 2
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień8 - 2
- 2020, Listopad4 - 0
- 2020, Październik6 - 0
- 2020, Wrzesień7 - 0
- 2020, Sierpień7 - 0
- 2020, Lipiec6 - 0
- 2020, Czerwiec10 - 2
- 2020, Maj1 - 0
- 2020, Kwiecień1 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Sierpień1 - 0
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec2 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Luty2 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik9 - 0
- 2018, Wrzesień8 - 0
- 2018, Sierpień2 - 0
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj1 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Sierpień4 - 0
- 2017, Lipiec3 - 0
- 2017, Czerwiec3 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec1 - 0
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień4 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj5 - 0
- 2016, Kwiecień2 - 0
- 2016, Marzec7 - 2
- 2016, Luty6 - 0
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień9 - 0
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik8 - 0
- 2015, Wrzesień2 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec1 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj2 - 0
- 2015, Luty3 - 0
- 2015, Styczeń3 - 0
- 2014, Sierpień1 - 0
- 2014, Lipiec2 - 0
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień1 - 0
- 2014, Marzec6 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 0
- 2013, Sierpień7 - 0
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj3 - 0
- 2013, Kwiecień3 - 0
- 2013, Marzec4 - 1
- 2013, Luty4 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 0
- 2012, Sierpień5 - 0
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec10 - 0
- 2012, Maj10 - 2
- 2012, Kwiecień11 - 0
- 2012, Marzec6 - 0
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Grudzień1 - 0
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Wrzesień3 - 0
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec6 - 0
- 2011, Czerwiec4 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Marzec2 - 0
- 2010, Lipiec1 - 0
- 2010, Czerwiec3 - 0
- 2010, Maj3 - 0
- 2010, Kwiecień2 - 0
- 2010, Marzec2 - 0
- 2009, Wrzesień1 - 0
- 2009, Sierpień1 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj5 - 0
- 2009, Kwiecień7 - 0
- 2009, Marzec5 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Poza powiat
Dystans całkowity: | 6778.55 km (w terenie 4.50 km; 0.07%) |
Czas w ruchu: | 351:54 |
Średnia prędkość: | 18.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h |
Liczba aktywności: | 114 |
Średnio na aktywność: | 59.46 km i 3h 10m |
Więcej statystyk |
- DST 46.24km
- Czas 02:21
- VAVG 19.68km/h
- VMAX 26.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Rogowo
Piątek, 4 marca 2016 · dodano: 07.03.2016 | Komentarze 0
Popołudniowy wypad do Rogowa przy bardzo dobrej pogodzie (bez wiatru, słonecznie). W drodze powrotnej nachodziła powoli mgła.
Wyjechałem po pracy, ok. 13:30. W sumie planowałem dojechać do Dźwirzyna i wrócić, ale jechało się bardzo dobrze, więc postanowiłem podjechać do Rogowa i zrobić parę fotek zerwanego mostu na polnej drodze wzdłuż brzegu jeziora w kierunku Karcina, o który pytał mnie ostatnio kolega. W drodze powrotnej zatrzymałem się jeszcze na herbatę w Żabce w Dźwirzynie i po ok. 15-minutowym postoju wróciłem do domu, gdzie dotarłem chwilę po 16.






Wyjechałem po pracy, ok. 13:30. W sumie planowałem dojechać do Dźwirzyna i wrócić, ale jechało się bardzo dobrze, więc postanowiłem podjechać do Rogowa i zrobić parę fotek zerwanego mostu na polnej drodze wzdłuż brzegu jeziora w kierunku Karcina, o który pytał mnie ostatnio kolega. W drodze powrotnej zatrzymałem się jeszcze na herbatę w Żabce w Dźwirzynie i po ok. 15-minutowym postoju wróciłem do domu, gdzie dotarłem chwilę po 16.






Kategoria >20 km, Poza powiat, Samotnie
- DST 40.23km
- Czas 01:59
- VAVG 20.28km/h
- VMAX 32.50km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzebiatów - Kołobrzeg
Niedziela, 31 stycznia 2016 · dodano: 31.01.2016 | Komentarze 0
Dziś pobudka o 8 rano, szybkie śniadanie i na rower. Wziąłem pod uwagę kierunek silnie wiejącego dziś wiatru i postanowiłem podjechać pociągiem do Trzebiatowa i wrócić rowerem przez Mrzeżyno, w ten sposób wiatr cały czas miałem w plecy, ewentualnie w najgorszym przypadku boczny.
Gdy wysiadałem chwilę przed godz. 10 z pociągu na stacji w Trzebiatowie padał... śnieg, który dosłownie po dwóch minutach zamienił się w deszcz. Na szczęście gdy dojeżdżałem do Nowielic przestało padać, a po kilku minutach wyszło słońce.
Do Mrzeżyna dość szybka jazda równą szosą, głównie z górki. W Mrzeżynie kilkanaście minut przerwy na herbatę z Żabki i potem ścieżką rowerową wzdłuż wybrzeża i z wiatrem w plecy do Kołobrzegu. Do domu dotarłem dokładnie w samo południe.



Gdy wysiadałem chwilę przed godz. 10 z pociągu na stacji w Trzebiatowie padał... śnieg, który dosłownie po dwóch minutach zamienił się w deszcz. Na szczęście gdy dojeżdżałem do Nowielic przestało padać, a po kilku minutach wyszło słońce.
Do Mrzeżyna dość szybka jazda równą szosą, głównie z górki. W Mrzeżynie kilkanaście minut przerwy na herbatę z Żabki i potem ścieżką rowerową wzdłuż wybrzeża i z wiatrem w plecy do Kołobrzegu. Do domu dotarłem dokładnie w samo południe.



Kategoria >20 km, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 60.18km
- Czas 03:04
- VAVG 19.62km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Poświąteczne spalanie kalorii
Niedziela, 27 grudnia 2015 · dodano: 28.12.2015 | Komentarze 0
W ramach poświątecznego spalania kalorii pojechaliśmy z Kubą na małą wycieczkę rowerową :P Po drodze piękne zimowe krajobrazy, co zresztą widać na zdjęciach ;) Spotkaliśmy się o 8 rano na kołobrzeskim dworcu i pociągiem
pojechaliśmy do Karlina. Dotarliśmy tam chwilę przed 9, zrobiliśmy małe
zakupy w Biedronce i pojechaliśmy ścieżką rowerową po dawnej
wąskotorówce w stronę Gościna. W Lubiechowie zjechaliśmy na chwilę ze
szlaku żeby zerknąć na przechodzący
renowację XIX-wieczny pałac. W Pobłociu Wielkim ponownie opuściliśmy
drogę rowerową, tym razem na dłużej. Przez Robuń (chwila przerwy na
przystanku) i Wartkowo dojechaliśmy do Dargocic, gdzie nad brzegiem
jeziora Kamienica zrobiliśmy sobie kilkanaście minut postoju. Do tej
pory jechaliśmy pod wiatr, ewentualnie z bocznym wiatrem, od Dargocic
już wiało w plecy, przez co tempo znacznie podskoczyło. W Gościnie
zajrzeliśmy na moment do Biedronki, a ostatni postój zrobiliśmy przy
wiacie w lesie charzyńskim. Do Kołobrzegu dotarliśmy przed 13.
Pogoda dziś bardzo fajna na rower, przez dobrą połowę trasy świeciło słońce, do tego ok. 10 stopni na plusie. Wiatr początkowo przeszkadzał, potem pomagał, więc tu wyszło mniej więcej na zero.
Po dojechaniu do domu postanowiłem bezczelnie dokręcić ok. 800 metrów po osiedlu żeby przekroczyć 60 km :P :D
Trasa: KARLINO - Lubiechowo - Karścino - Pobłocie Wlk. - Robuń - Wartkowo - Dargocice - Karkowo - Gościno - Jarogniew - Ząbrowo - Charzyno - Bezpraw - Zieleniewo - KOŁOBRZEG







Pogoda dziś bardzo fajna na rower, przez dobrą połowę trasy świeciło słońce, do tego ok. 10 stopni na plusie. Wiatr początkowo przeszkadzał, potem pomagał, więc tu wyszło mniej więcej na zero.
Po dojechaniu do domu postanowiłem bezczelnie dokręcić ok. 800 metrów po osiedlu żeby przekroczyć 60 km :P :D
Trasa: KARLINO - Lubiechowo - Karścino - Pobłocie Wlk. - Robuń - Wartkowo - Dargocice - Karkowo - Gościno - Jarogniew - Ząbrowo - Charzyno - Bezpraw - Zieleniewo - KOŁOBRZEG







Kategoria >50 km, >20 km, Pociąg, Poza powiat, W towarzystwie
- DST 33.57km
- Czas 01:43
- VAVG 19.56km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad rzekę Czerwoną
Piątek, 27 listopada 2015 · dodano: 27.11.2015 | Komentarze 0
Dziś zajrzałem do ujścia rzeki Czerwonej za Ustroniem Morskim. To chyba jedyne albo jedno z niewielu naturalne ujście rzeki w naszym województwie. W tamtą stronę dość dobre tempo ze średnią prawie 21 km/h, w drodze powrotnej zaczęło mocniej wiać, do tego w kierunku przeciwnym do mojej jazdy, więc średnia znacznie spadła. Średnią prędkość zaniża też jakieś 150-200 metrów prowadzenia roweru po plaży przy ujściu Czerwonej (nie zdejmowałem licznika).






Kategoria >20 km, Poza powiat, Samotnie
- DST 81.66km
- Czas 04:50
- VAVG 16.90km/h
- VMAX 28.50km/h
- Temperatura 3.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Zaliczenie gminy Karnice
Niedziela, 22 listopada 2015 · dodano: 22.11.2015 | Komentarze 0
Dzisiejsza wycieczka rowerowa miała jeden główny cel - zaliczenie gminy Karnice. Trasa przejazdu: Trzebiatów - Chomętowo - Cerkwica - Mojszewo - Karnice - Ninikowo - Śliwin - Rewal - Trzęsacz - Rewal - Niechorze - Pogorzelica - Mrzeżyno - Rogowo - Dźwirzyno - Grzybowo - Kołobrzeg.
Ruszyłem z Kołobrzegu pociągiem o 9:20, z Trzebiatowa ruszyłem 9:45. Droga do Cerkwicy masakra, prawie cały czas pod górę, do tego przeciwny wiatr i deszcz ze śniegiem. Tak przez dobre 10 km. W Cerkwicy pierwszy przystanek na ciepłą herbatę, którą zabrałem w termosie. Dalsza droga do Karnic już lepsza, zarówno pod względem nawierzchni, jak i pogody.
W Karnicach skręciłem w lokalną drogę do Rewala. Celem były ruiny kościoła w Trzęsaczu, które ostatnio widziałem w styczniu. Przy ruinach znów przerwa na rozgrzewającą herbatę. Z Trzęsacza do Rewala jechałem pieszym szlakiem po klifie. Dobra rada - nie powtarzajcie tego jesienią przy takiej pogodzie ;) Dużo błota i slalomu między kałużami i powalonymi drzewami, tempo jakieś 10 km/h.
Od Rewala nawierzchnia znacznie lepsza, pogoda też się poprawiła, a momentami nawet świeciło słońce. W Niechorzu nieplanowana wcześniej przerwa przy Żabce na hotdoga i herbatę. Z Pogorzelicy do Mrzeżyna nie jechałem trasą rowerową po wojskowym bruku. Skorzystałem z leśnej drogi pożarowej o nawierzchni szutrowej. W Mrzeżynie aż dwie przerwy - w porcie i przy Żabce. Zrobiło się chłodno i trzeba było rozgrzać się znowu herbatą.
Ostatni etap to droga z Mrzeżyna do Kołobrzegu z jedną krótką przerwą na odpoczynek w Grzybowie na przystanku. Do domu dotarłem przed 16. Tempo słabiutkie (niecałe 17 km/h), ale w kość mocno mi dał pierwszy odcinek do Cerkwicy, poza tym nie chciałem się spieszyć. Jechałem spokojnie i często zatrzymywałem się zrobić fotki. Swoją drogą aż się zdziwiłem, że wyszło ich aż tyle ;)





Więcej zdjęć: LINK
Ruszyłem z Kołobrzegu pociągiem o 9:20, z Trzebiatowa ruszyłem 9:45. Droga do Cerkwicy masakra, prawie cały czas pod górę, do tego przeciwny wiatr i deszcz ze śniegiem. Tak przez dobre 10 km. W Cerkwicy pierwszy przystanek na ciepłą herbatę, którą zabrałem w termosie. Dalsza droga do Karnic już lepsza, zarówno pod względem nawierzchni, jak i pogody.
W Karnicach skręciłem w lokalną drogę do Rewala. Celem były ruiny kościoła w Trzęsaczu, które ostatnio widziałem w styczniu. Przy ruinach znów przerwa na rozgrzewającą herbatę. Z Trzęsacza do Rewala jechałem pieszym szlakiem po klifie. Dobra rada - nie powtarzajcie tego jesienią przy takiej pogodzie ;) Dużo błota i slalomu między kałużami i powalonymi drzewami, tempo jakieś 10 km/h.
Od Rewala nawierzchnia znacznie lepsza, pogoda też się poprawiła, a momentami nawet świeciło słońce. W Niechorzu nieplanowana wcześniej przerwa przy Żabce na hotdoga i herbatę. Z Pogorzelicy do Mrzeżyna nie jechałem trasą rowerową po wojskowym bruku. Skorzystałem z leśnej drogi pożarowej o nawierzchni szutrowej. W Mrzeżynie aż dwie przerwy - w porcie i przy Żabce. Zrobiło się chłodno i trzeba było rozgrzać się znowu herbatą.
Ostatni etap to droga z Mrzeżyna do Kołobrzegu z jedną krótką przerwą na odpoczynek w Grzybowie na przystanku. Do domu dotarłem przed 16. Tempo słabiutkie (niecałe 17 km/h), ale w kość mocno mi dał pierwszy odcinek do Cerkwicy, poza tym nie chciałem się spieszyć. Jechałem spokojnie i często zatrzymywałem się zrobić fotki. Swoją drogą aż się zdziwiłem, że wyszło ich aż tyle ;)





Więcej zdjęć: LINK
Kategoria >50 km, >20 km, Gminobranie, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 39.53km
- Czas 01:59
- VAVG 19.93km/h
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad rzekę Czerwoną
Poniedziałek, 10 sierpnia 2015 · dodano: 11.08.2015 | Komentarze 0
Wypad z Kubą do ujścia rzeki Czerwonej za Ustroniem Morskim Kategoria >20 km, Poza powiat, W towarzystwie
- DST 37.66km
- Czas 01:59
- VAVG 18.99km/h
- VMAX 29.80km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzebiatów - Kołobrzeg
Piątek, 27 lutego 2015 · dodano: 02.03.2015 | Komentarze 0
W piątek po pracy postanowiłem, korzystając z dobrej pogody, pojeździć rowerem. Padło na trasę Trzebiatów - Kołobrzeg. Pojechał ze mną Kuba. Był to wypad całkowicie rekreacyjny ze spokojną jazdą, zdjęciami itp. Do Trzebiatowa pojechaliśmy popołudniowym pociągiem. Dojechaliśmy tam ok. godz. 16, po czym zrobiliśmy małą rundę po mieście żeby obejrzeć zachowane mury miejskie i inne zabytki centrum miasta.
Po mniej więcej 20-25 minutach kręcenia się po mieście i robieniu zdjęć wyjechaliśmy z Trzebiatowa kierując się na Mrzeżyno. Do Nowielic jechaliśmy ścieżką rowerową, dalej trzeba było zjechać na szosę, na szczęście niemal pustą o tej porze roku. W sezonie panuje tam ogromny ruch, latem to jedna z najbardziej obleganych dróg w okolicy. Od Trzebusza zaczął się ładny nowy asfalt, którym przy bezwietrznej pogodzie dało się podkręcić tempo i aż do Mrzeżyna prędkość utrzymywała się na poziomie 27-28 km/h.
W Mrzeżynie obejrzeliśmy nabrzeże portowe i zrobiliśmy 15-minutową przerwę przy sklepie. Następnie już nadmorską ścieżką rowerową R-10 pojechaliśmy w stronę Kołobrzegu, do którego dotarliśmy chwilę po godzinie 18.
Po mniej więcej 20-25 minutach kręcenia się po mieście i robieniu zdjęć wyjechaliśmy z Trzebiatowa kierując się na Mrzeżyno. Do Nowielic jechaliśmy ścieżką rowerową, dalej trzeba było zjechać na szosę, na szczęście niemal pustą o tej porze roku. W sezonie panuje tam ogromny ruch, latem to jedna z najbardziej obleganych dróg w okolicy. Od Trzebusza zaczął się ładny nowy asfalt, którym przy bezwietrznej pogodzie dało się podkręcić tempo i aż do Mrzeżyna prędkość utrzymywała się na poziomie 27-28 km/h.
W Mrzeżynie obejrzeliśmy nabrzeże portowe i zrobiliśmy 15-minutową przerwę przy sklepie. Następnie już nadmorską ścieżką rowerową R-10 pojechaliśmy w stronę Kołobrzegu, do którego dotarliśmy chwilę po godzinie 18.

Mury miejskie w Trzebiatowie

Przed trzebiatowskim ratuszem

Wyjeżdżamy z Nowielic

Kościół w Trzebuszu

Nabrzeże portowe w Mrzeżynie

Ścieżka rowerowa wzdłuż brzegu jeziora Resko Przymorskie koło Rogowa

Wejście do portu w Dźwirzynie

Do Kołobrzegu wjeżdżamy już po ciemku
Kategoria >20 km, Pociąg, Poza powiat, W towarzystwie
- DST 34.40km
- Czas 01:39
- VAVG 20.85km/h
- VMAX 33.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad rzekę Czerwoną
Środa, 2 października 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 0
Po wrześniowej przerwie w jeździe z powodu braku czasu i często dość kiepskiej pogody trzeba było się w końcu ruszyć, więc dziś po pracy pojechaliśmy z Krzyśkiem na mały wypad. Celem było ujście rzeki Czerwonej do Bałtyku za Ustroniem Morskim, czyli miejsce, w którym byłem wielokrotnie, ale w które lubię jeździć, szczególnie o tej porze roku. Po drodze czuć było, że po przerwie nogi nie są gotowe na dłuższe dystanse, więc te ok. 35 km na dziś było odpowiednim dystansem. W planie na ten rok jest jeszcze parę wycieczek, a co z tego wyjdzie okaże się niebawem. Kategoria >20 km, W towarzystwie, Poza powiat
- DST 162.84km
- Czas 08:05
- VAVG 20.15km/h
- VMAX 48.00km/h
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Wybrzeże środkowe
Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 25.08.2013 | Komentarze 0
Na sobotę zaplanowaliśmy z Grześkiem przejazd wzdłuż wybrzeża środkowego. Spotkaliśmy się o 5 rano na dworcu w Kołobrzegu, skąd pociągiem pojechaliśmy do Słupska. Dotarliśmy tam ok. 7:20. W Słupsku zaskoczyła nas zadziwiająco niska (jak ta tę porę roku) temperatura - zaledwie 10 stopni Celsjusza. Przed wyjazdem z miasta zajechaliśmy na stację benzynową na szybkie śniadanie i krajową 21 pojechaliśmy w stronę Ustki.Droga była równa, z szerokim poboczem, więc ten 17-kilometrowy odcinek przejechaliśmy dość szybko. Klucząc nieco portowymi uliczkami jeszcze przed 9 dotarliśmy do portu. W planie było wejście na latarnię morską, ale otwierali ją dopiero o 10, więc ograniczyliśmy się do fotek. Z Ustki wojewódzką 203 pojechaliśmy w stronę Jarosławca. W miejscowości Zaleskie opuściliśmy drogę wojewódzką na rzecz powiatowej, postanowiliśmy trzymać się szlaku R10. Przez Królewo, Korlino, Łącko i Jezierzany dojechaliśmy do Jarosławca. Tu już udało się wspiąć na latarnię. Zdjęcia w galerii, link na końcu relacji.
Z Jarosławca do Darłówka chcieliśmy przejechać mierzeją między morzem i jeziorem Kopań. Na drodze przez las sporo piachu i nierówności, ale prawdziwą przeszkodę napotkaliśmy ok. 3 km za Wiciem. Okazało się, że betonowa droga na mierzei jest zamknięta ze względu na prace budowlane przy odbudowie brzegu morskiego. Wróciliśmy więc do Wicia i objechaliśmy jezioro dookoła. Przejazd przez Barzowice to masakra. Cały czas ostro pod górę. Dopiero na końcu wioski odetchnęliśmy, bo teren się "wyprostował". Dalej w nagrodę mieliśmy zjazd, na którym uzyskaliśmy rekord prędkości.
Wróciliśmy na DW 203 i nią dotarliśmy do Darłowa, a dalej pojechaliśmy do Darłówka. Tam zaliczyłem kolejną latarnię morską. W Darłówku zatrzymaliśmy się na obiad, po czym ruszyliśmy dalej. Droga przez Dąbki do Bielkowa to chyba najgorszy odcinek na trasie. sporo dziur, remonty drogi, trzy miejsca z ruchem wahadłowym i sygnalizacją świetlną. Skrót betonówką do Iwięcina i dalej taka sama droga do Osiek pozwoliły nieco odpocząć. Prawdziwa ulga nastąpiła jednak w Osiekach. Krótka wizyta w sklepie, odpoczynek w pełnym słońcu nad brzegiem Jamna i pojechaliśmy dalej przez Łazy do Mielna. Tam kolejna przerwa, na liczniku już sporo ponad 100 km, więc sił zaczęło brakować. Z Mielna szosą pojechaliśmy do Gąsek do ostatniej na trasie latarni morskiej. Z tej kołobrzeskiej ostatecznie zrezygnowaliśmy, nie chcąc się przepychać przez tłumy turystów spacerujących po nadmorskiej ścieżce rowerowej.
Po postoju w Gąskach przez Ustronie Morskie dotarliśmy do Kołobrzegu. Oficjalnie wyjazd zakończyliśmy przed hotelem Marine przy ulicy Wschodniej.
Nowe gminy:
1/ Słupsk - miasto
2/ Słupsk - obszar wiejski
3/ Ustka - obszar wiejski
4/ Ustka - miasto
5/ Postomino
6/ Darłowo - obszar wiejski
7/ Darłowo - miasto
Zdjęcia:
Kategoria >150 km, >100 km, >20 km, >50 km, Gminobranie, Pociąg, Poza województwo, Rekord życiowy, W towarzystwie, Poza powiat
- DST 56.44km
- Czas 02:43
- VAVG 20.78km/h
- VMAX 29.80km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon X1
- Aktywność Jazda na rowerze
Szukanie nowych skrótów
Piątek, 16 sierpnia 2013 · dodano: 16.08.2013 | Komentarze 0
Trasa: KOŁOBRZEG - Grzybowo - Dźwirzyno - Rogowo - Mrzeżyno - Roby - Karcino - Głowaczewo - Nowogardek - Stary Borek - Korzystno - Zieleniewo - KOŁOBRZEGTrochę pokluczyliśmy, obczajaliśmy skrót z Rogowa do Karcina wzdłuż jeziora. Droga była fajna, tylko nie było... mostu na Starej Redze... brakowało dosłownie ok. 5 metrów drogi. Wróciliśmy i pojechaliśmy "objazdem" przez Mrzeżyno i dalej płytówką do Robów. W Robach zjechaliśmy z głównej drogi i polnymi drogami między wiatrakami dotarliśmy do Karcina. Na polach też trochę kluczenia, ale z pomocą map Nokii w telefonie znaleźliśmy właściwy szlak. W Karcinie odwiedziny u Prezesa Reska i powrót do domu szosą.
Kategoria >50 km, >20 km, W towarzystwie, Poza powiat