Info


Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień4 - 0
- 2025, Marzec4 - 0
- 2025, Luty2 - 0
- 2025, Styczeń7 - 0
- 2024, Grudzień5 - 0
- 2024, Listopad10 - 0
- 2024, Październik3 - 0
- 2024, Wrzesień5 - 0
- 2024, Sierpień2 - 0
- 2024, Lipiec2 - 0
- 2024, Czerwiec7 - 0
- 2024, Maj3 - 0
- 2024, Kwiecień5 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2024, Luty3 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień2 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik4 - 0
- 2023, Wrzesień4 - 0
- 2023, Sierpień4 - 0
- 2023, Lipiec4 - 0
- 2023, Czerwiec4 - 0
- 2023, Maj6 - 0
- 2023, Kwiecień3 - 0
- 2023, Marzec6 - 0
- 2023, Luty5 - 0
- 2023, Styczeń5 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad1 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień2 - 0
- 2022, Sierpień5 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec1 - 0
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień5 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń4 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik6 - 0
- 2021, Wrzesień5 - 0
- 2021, Sierpień5 - 0
- 2021, Lipiec8 - 0
- 2021, Czerwiec9 - 0
- 2021, Maj10 - 2
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień8 - 2
- 2020, Listopad4 - 0
- 2020, Październik6 - 0
- 2020, Wrzesień7 - 0
- 2020, Sierpień7 - 0
- 2020, Lipiec6 - 0
- 2020, Czerwiec10 - 2
- 2020, Maj1 - 0
- 2020, Kwiecień1 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Sierpień1 - 0
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec2 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Luty2 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik9 - 0
- 2018, Wrzesień8 - 0
- 2018, Sierpień2 - 0
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec2 - 0
- 2018, Maj1 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Sierpień4 - 0
- 2017, Lipiec3 - 0
- 2017, Czerwiec3 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec1 - 0
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień4 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj5 - 0
- 2016, Kwiecień2 - 0
- 2016, Marzec7 - 2
- 2016, Luty6 - 0
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień9 - 0
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik8 - 0
- 2015, Wrzesień2 - 0
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec1 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj2 - 0
- 2015, Luty3 - 0
- 2015, Styczeń3 - 0
- 2014, Sierpień1 - 0
- 2014, Lipiec2 - 0
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Kwiecień1 - 0
- 2014, Marzec6 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 0
- 2013, Sierpień7 - 0
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj3 - 0
- 2013, Kwiecień3 - 0
- 2013, Marzec4 - 1
- 2013, Luty4 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 0
- 2012, Sierpień5 - 0
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec10 - 0
- 2012, Maj10 - 2
- 2012, Kwiecień11 - 0
- 2012, Marzec6 - 0
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Grudzień1 - 0
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Wrzesień3 - 0
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec6 - 0
- 2011, Czerwiec4 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Marzec2 - 0
- 2010, Lipiec1 - 0
- 2010, Czerwiec3 - 0
- 2010, Maj3 - 0
- 2010, Kwiecień2 - 0
- 2010, Marzec2 - 0
- 2009, Wrzesień1 - 0
- 2009, Sierpień1 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj5 - 0
- 2009, Kwiecień7 - 0
- 2009, Marzec5 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Poza powiat
Dystans całkowity: | 6493.87 km (w terenie 4.50 km; 0.07%) |
Czas w ruchu: | 336:16 |
Średnia prędkość: | 18.93 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h |
Liczba aktywności: | 110 |
Średnio na aktywność: | 59.04 km i 3h 08m |
Więcej statystyk |
- DST 39.92km
- Czas 02:11
- VAVG 18.28km/h
- VMAX 34.50km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzebiatów - Kołobrzeg
Czwartek, 29 grudnia 2022 · dodano: 30.12.2022 | Komentarze 0
Pogoda dopisała, w pracy wolne to trzeba trochę odbudować formę. Po śniadaniu zapakowałem się do pociągu i pojechałem do Trzebiatowa, skąd zaplanowałem powrót do domu na rowerze.
W Trzebiatowie pojawiłem się ok. 11. Najpierw podjechałem na przystrojony świątecznie rynek, a następnie ruszyłem drogą rowerową w stronę Mrzeżyna. W Trzebuszu ze ścieżki, która odbija w kierunku Robów, a potem przechodzi w 3-km odcinek z niewygodnych płyt jumbo, zjechałem na szosę, na której o tej porze roku panuje niewielki ruch samochodowy.
W Mrzeżynie zajrzałem do portu, cyknąłem parę fotek i trasą R-10 pojechałem w stronę Kołobrzegu. W Dźwirzynie kilkanaście minut przerwy na plaży na herbatę i batona z Żabki i spokojny powrót do domu.
Pogoda dopisała, trochę wiało, ale w kierunku korzystnym dla mnie, momentami wychodziło słońce i było ciepło jak na koniec grudnia. Tylko w Dźwirzynie złapał mnie lekki przelotny deszcz.






W Trzebiatowie pojawiłem się ok. 11. Najpierw podjechałem na przystrojony świątecznie rynek, a następnie ruszyłem drogą rowerową w stronę Mrzeżyna. W Trzebuszu ze ścieżki, która odbija w kierunku Robów, a potem przechodzi w 3-km odcinek z niewygodnych płyt jumbo, zjechałem na szosę, na której o tej porze roku panuje niewielki ruch samochodowy.
W Mrzeżynie zajrzałem do portu, cyknąłem parę fotek i trasą R-10 pojechałem w stronę Kołobrzegu. W Dźwirzynie kilkanaście minut przerwy na plaży na herbatę i batona z Żabki i spokojny powrót do domu.
Pogoda dopisała, trochę wiało, ale w kierunku korzystnym dla mnie, momentami wychodziło słońce i było ciepło jak na koniec grudnia. Tylko w Dźwirzynie złapał mnie lekki przelotny deszcz.






Kategoria >20 km, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 78.83km
- Czas 04:28
- VAVG 17.65km/h
- VMAX 32.50km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Koszalińska wąskotorówka... na rowerze
Sobota, 10 września 2022 · dodano: 12.09.2022 | Komentarze 0
To był udany dzień :) 79 km przejechane na rowerze, zdobyta gmina Bobolice (69. na koncie), bardzo fajna przejażdżka koszalińską wąskotorówką z Rosnowa do Koszalina.
Miało być za tydzień, ale na dziś były lepsze prognozy pogody, a przypadkiem trafił się wolny dzień. Prognozy prognozami, ale od Tychowa do Rosnowa jechałem w deszczu... Zresztą, od Koszalina do Mielna też. W Mielnie obiad, w czasie którego przestało w końcu padać i można było normalnie jechać do domu.
Wystartowałem ze stacji PKP w Tychowie. W mieście zajrzałem na chwilę na plac dożynkowy i na cmentarz, na którym znajduje się największy w Polsce głaz narzutowy Trygław. Dalej pojechałem szosą w kierunku Bobolic, z której po paru kilometrach odbiłem w lewo na Tyczewo. Sam przejazd przez Tyczewo po mokrym bruku niezbyt komfortowy, ale ogólnie jazda przez lasy w okolicach Tychowa, nawet mimo niezbyt mocnego na szczęście deszczu, całkiem przyjemna. Przed Świelinem wjechałem do gminy Bobolice, której nie miałem jeszcze zaliczonej. Ze Świelina pojechałem szutrowym skrótem do Krępy, minąłem budowę drogi S11 i dojechałem do Rosnowa pół godziny przed odjazdem wąskotorówki.
Przejazd kolejką do Koszalina potrwał mniej więcej godzinę. W Koszalinie dalej padało i tak do Mielna. W Mielnie zatrzymałem się na obiad, a następnie Velo Balticą wróciłem do domu, w końcówce już nieco zmęczony.
Trasa I: Tychowo - Tyczewo - Świelino - Krępa - Rosnowo
Trasa II: Koszalin - Mścice - Strzeżenice - Mielno - Mielenko - Chłopy - Sarbinowo - Gąski - Pleśna - Ustronie Morskie - Sianożęty - Kołobrzeg













Miało być za tydzień, ale na dziś były lepsze prognozy pogody, a przypadkiem trafił się wolny dzień. Prognozy prognozami, ale od Tychowa do Rosnowa jechałem w deszczu... Zresztą, od Koszalina do Mielna też. W Mielnie obiad, w czasie którego przestało w końcu padać i można było normalnie jechać do domu.
Wystartowałem ze stacji PKP w Tychowie. W mieście zajrzałem na chwilę na plac dożynkowy i na cmentarz, na którym znajduje się największy w Polsce głaz narzutowy Trygław. Dalej pojechałem szosą w kierunku Bobolic, z której po paru kilometrach odbiłem w lewo na Tyczewo. Sam przejazd przez Tyczewo po mokrym bruku niezbyt komfortowy, ale ogólnie jazda przez lasy w okolicach Tychowa, nawet mimo niezbyt mocnego na szczęście deszczu, całkiem przyjemna. Przed Świelinem wjechałem do gminy Bobolice, której nie miałem jeszcze zaliczonej. Ze Świelina pojechałem szutrowym skrótem do Krępy, minąłem budowę drogi S11 i dojechałem do Rosnowa pół godziny przed odjazdem wąskotorówki.
Przejazd kolejką do Koszalina potrwał mniej więcej godzinę. W Koszalinie dalej padało i tak do Mielna. W Mielnie zatrzymałem się na obiad, a następnie Velo Balticą wróciłem do domu, w końcówce już nieco zmęczony.
Trasa I: Tychowo - Tyczewo - Świelino - Krępa - Rosnowo
Trasa II: Koszalin - Mścice - Strzeżenice - Mielno - Mielenko - Chłopy - Sarbinowo - Gąski - Pleśna - Ustronie Morskie - Sianożęty - Kołobrzeg













Kategoria >50 km, >20 km, Gminobranie, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 50.34km
- Czas 02:38
- VAVG 19.12km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Stary Kolejowy Szlak w piątek 13-go
Piątek, 13 maja 2022 · dodano: 15.05.2022 | Komentarze 0
Trasa: Karlino - Lubiechowo - Karścino - Pobłocie Wielkie - Pobłocie Małe - Myślino - Gościno - Jarogniew - Ząbrowo - Charzyno - Bezpraw - Zieleniewo - Kołobrzeg
Postanowiłem przejechać drogę rowerową po trasie dawnej wąskotorówki z Karlina do Kołobrzegu. Do Karlina pojechałem pociągiem, następnie pokręciłem się chwilę po mieście. Nie obyło się bez przygód. Najpierw niespodziewanie spadł mi łańcuch, a chwilę później, przy okazji piątku 13-go, tuż przed przednim kołem przebiegł mi czarny kot.
Opuściłem Karlino i pojechałem do Lubiechowa żeby zobaczyć odbudowany XIX-wieczny pałac. W Pobłociu Wielkim znów zboczyłem na chwilę ze szlaku żeby zobaczyć zabytkowy dwór z początku XIX wieku. W Gościnie zrobiłem małe zakupy i zatrzymałem się na parę minut na miejscu postojowym w Jarogniewie, a później musiałem uciekać przed deszczem. Dopadł mnie między Ząbrowem a Charzynem i przez kwadrans przemoczył mnie do suchej nitki. Na szczęście do domu już było blisko i bez problemu dojechałem do Kołobrzegu.












Kategoria >50 km, >20 km, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 50.93km
- Czas 02:43
- VAVG 18.75km/h
- VMAX 31.50km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Koszalin - Kołobrzeg na spontanie
Poniedziałek, 2 maja 2022 · dodano: 02.05.2022 | Komentarze 0
Dzisiejsza trasa wymyślona i zrobiona na takim spontanie, że ledwo zdążyłem na pociąg. Pojechałem nim do Koszalina, a stamtąd wzdłuż morza wróciłem do domu. Łącznie wyszło 51 km. W połowie drogi w Gąskach dłuższa przerwa na gofra.
Mimo tłumów majówkowych turystów w nadmorskich miejscowościach jechało się dobrze. Tylko w Ustroniu Morskim tempo trochę spadło, dziwnie tak ciągnąć się za samochodami jadącymi 15 km/h przez prawie całą miejscowość...
TRASA: Koszalin - Mścice - Strzeżenice - Mielno - Mielenko - Chłopy - Sarbinowo - Gąski - Pleśna - Ustronie Morskie - Sianożęty - Kołobrzeg










Kategoria >50 km, >20 km, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 71.17km
- Czas 03:50
- VAVG 18.57km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Po powiecie gryfickim
Piątek, 29 kwietnia 2022 · dodano: 01.05.2022 | Komentarze 0
TRASA: Górzyca - Otok - Zacisze - Węgorzyn - Czaplin Wielki - Czaplin Mały - Czaplice - Kusin - Skrobotowo - Lędzin - Niechorze - Pogorzelica - Mrzeżyno - Rogowo - Dźwirzyno - Grzybowo - Kołobrzeg
W piątek po południu ciekawa przejażdżka po wioskach powiatu gryfickiego ze startem po godzinie 14 na przystanku kolejowym w Górzycy. Stamtąd bocznymi szosami pojechałem do Niechorza, a następnie Velo Balticą wzdłuż morza do domu do Kołobrzegu.
Fantastyczna pogoda, choć na pierwszym etapie trochę przeszkadzał przeciwny wiatr. W Niechorzu dłuższa przerwa na obiad, kolejna, tym razem na herbatę, w porcie w Mrzeżynie. Tempo spokojne z wieloma przystankami, średnia prędkość wyszła 18,5 km/h. Do domu dotarłem przed godziną 20.








Fantastyczna pogoda, choć na pierwszym etapie trochę przeszkadzał przeciwny wiatr. W Niechorzu dłuższa przerwa na obiad, kolejna, tym razem na herbatę, w porcie w Mrzeżynie. Tempo spokojne z wieloma przystankami, średnia prędkość wyszła 18,5 km/h. Do domu dotarłem przed godziną 20.








Kategoria >50 km, >20 km, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 46.83km
- Czas 02:22
- VAVG 19.79km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Mrzeżyno w lany poniedziałek
Poniedziałek, 18 kwietnia 2022 · dodano: 19.04.2022 | Komentarze 0
W lany poniedziałek z Kamilem przejechaliśmy się wzdłuż morza do Mrzeżyna i z powrotem. Pogoda była bardzo dobra, tylko w drodze powrotnej trochę przeszkadzał wiatr. W połowie drogi, w mrzeżyńskim porcie, przerwa na herbatę w kawiarni.




Kategoria >20 km, Poza powiat, W towarzystwie
- DST 75.83km
- Czas 04:06
- VAVG 18.50km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Świdwin - Kołobrzeg
Piątek, 18 marca 2022 · dodano: 04.04.2022 | Komentarze 0
Przy fajnej pogodzie przejechaliśmy z Kubą trasę ze Świdwina do Kołobrzegu. Łącznie wyszło 76 km, co oznacza 270 km przejechane przeze mnie w 2022 roku. Do kolekcji doszły dwie kolejne gminy (Świdwin miasto i Świdwin obszar wiejski) - w sumie zaliczonych na rowerze mam 68 gmin w Polsce.
Jechało się dobrze, choć między Ząbrowem a Międzyrzeczem były ciężkie 3 km po bruku. W Rymaniu przerwa na mały posiłek na słynnej stacji od instrybutorów ;) Od Rymania do samego Kołobrzegu już ścieżka rowerowa, chociaż miejscami przydałoby się ją posprzątać (szczególnie na odcinkach leśnych). Lekko przeszkadzał też przeciwny na prawie całej trasie wiatr, na szczęście nie był mocny.
Ciekawostka: jechaliśmy przez dwie miejscowości o nazwie Ząbrowo - jedna w gminie Świdwin, druga w gminie Gościno.
Trasa: Świdwin - Cieszyno - Lekowo - Kartlewo - Ząbrowo #1 - Międzyrzecze - Powalice - Rymań - Drozdowo - Trzynik - Pławęcino - Gościno - Jarogniew - Ząbrowo #2 - Charzyno - Bezpraw - Zieleniewo - Kołobrzeg














Kategoria >50 km, >20 km, Gminobranie, Pociąg, Poza powiat, W towarzystwie
- DST 53.45km
- Czas 03:05
- VAVG 17.34km/h
- VMAX 27.10km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Dziwna trasa, czyli Wolin nietypowo...
Sobota, 15 stycznia 2022 · dodano: 15.01.2022 | Komentarze 0
Dziś kolejna ok. 50-kilometrowa trasa. Wystartowałem w południe (w sumie parę minut po) z Wolina, do którego dotarłem pociągiem z przesiadką w Goleniowie. W Wolinie byłem z 20-minutowym opóźnieniem, więc odpuściłem przejazd przez miasto. Postanowiłem dziś pojechać wzdłuż cieśniny Dziwnej (Dziwny? Przez całą drogę zastanawiałem się czy odmieniać tę nazwę jak rzeczownik czy jak przymiotnik ?) do Międzywodzia, przejechać przez most w Dziwnowie i wzdłuż jej drugiego brzegu dotrzeć do Kamienia Pomorskiego, który był ostatnią niezaliczoną przeze mnie gminą w tej części regionu. Ominąłem zatem wszystkie największe atrakcje wyspy Wolin znajdujące się w zachodniej jej części.
Nie obyło się bez przygody, wyjeżdżając z Dziwnowa złapałem gumę - w tylną oponę wbił się mały ostry kawałek plastiku. Znów więc straciłem trochę czasu na zmianę dętki.
Przy wjeździe do Kamienia Pomorskiego zatrzymałem się na kilka minut na stacji benzynowej żeby coś przegryźć i napić się czegoś ciepłego, a potem zajrzałem do kamieńskiej mariny, skąd już pojechałem na dworzec.
Powrót z krótką przesiadką w Wysokiej Kamieńskiej i prawie godzinną w Goleniowie. Tą ostatnią wykorzystałem na szybki wieczorny objazd miasta i wypicie ciepłej herbaty.
TRASA: Wolin - Darzowice - Unin - Jarzębowo - Korzęcin - Łuskowo - Sierosław - Łojszyno - Zastań - Międzywodzie - Dziwnów - Dziwnówek - Wrzosowo - Kamień Pomorski + mała runda po Goleniowie


















Kategoria >50 km, >20 km, Gminobranie, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 51.88km
- Czas 02:44
- VAVG 18.98km/h
- VMAX 30.50km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Velo Balticą z Koszalina
Niedziela, 9 stycznia 2022 · dodano: 09.01.2022 | Komentarze 0
Pogoda dziś bardzo fajna, więc rano wymyśliłem wycieczkę nadmorską trasą Velo Baltica z Koszalina do Kołobrzegu. Wyjazd totalnie spontaniczny, wymyślony w ostatniej chwili, przez co ledwo zdążyłem na pociąg. Udało się jednak, wpadłem na peron 3 minuty przed odjazdem i ok. 11:40 byłem w Koszalinie. Z dworca miejskimi ścieżkami dojechałem do drogi rowerowej do Mielna.
W Mielnie krótki przystanek przy plaży i pojechałem do Chłopów. Tam w smażalni na przystani kupiłem herbatę na rozgrzanie i parę minut odpocząłem. Po wypiciu herbaty ruszyłem dalej. Kolejny przystanek zrobiłem przy latarni morskiej w Gąskach, a potem jeszcze jeden w Sianożętach. Jechało się bardzo dobrze, chociaż w kilku miejscach na drodze było trochę lodu, śniegu lub błota. Ostatecznie kilka minut po godzinie 15 dotarłem do Kołobrzegu.
Trasa: Koszalin - Mścice - Strzeżenice - Mielno - Mielenko - Chłopy - Sarbinowo - Gąski - Pleśna - Ustronie Morskie - Sianożęty - Kołobrzeg









W Mielnie krótki przystanek przy plaży i pojechałem do Chłopów. Tam w smażalni na przystani kupiłem herbatę na rozgrzanie i parę minut odpocząłem. Po wypiciu herbaty ruszyłem dalej. Kolejny przystanek zrobiłem przy latarni morskiej w Gąskach, a potem jeszcze jeden w Sianożętach. Jechało się bardzo dobrze, chociaż w kilku miejscach na drodze było trochę lodu, śniegu lub błota. Ostatecznie kilka minut po godzinie 15 dotarłem do Kołobrzegu.
Trasa: Koszalin - Mścice - Strzeżenice - Mielno - Mielenko - Chłopy - Sarbinowo - Gąski - Pleśna - Ustronie Morskie - Sianożęty - Kołobrzeg









Kategoria >50 km, >20 km, Pociąg, Poza powiat, Samotnie
- DST 113.88km
- Czas 06:04
- VAVG 18.77km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Kross Trans 2.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Koszalina do domu przez Białogard
Piątek, 29 października 2021 · dodano: 31.10.2021 | Komentarze 0
Widoki jesienne, pogoda wiosenna. Piątek był idealnym dniem do jazdy. Rano przed 9 wsiadłem do pociągu i pojechałem do Koszalina. Tę trasę miałem w głowie od paru dni, ale w ostatniej chwili lekko ją zmodyfikowałem. O 9.45 opuściłem koszaliński dworzec i pojechałem na południe, w kierunku Manowa. Mogłem oczywiście do Białogardu jechać inaczej, krótszą trasą, ale gminy Manowo nie miałem jeszcze na mojej liście, a jeżdżąc często krajową 11 i widząc prowadzącą wzdłuż niej ścieżkę rowerową kusiło mnie, żeby w końcu się nią przejechać.
Do Manowa lekko nie było. Wiatr wiał z południa (czyli jechałem pod wiatr), w dodatku było odrobinę pod górkę. W końcu jednak dojechałem, zrobiłem przystanek przy stadionie i ruszyłem dalej w las. Między Manowem a Niedalinem spodziewałem się standardowej szutrowej drogi pożarowej jakich pełno w okolicy, tymczasem okazało się, że jest tam piękny równy asfalt, po którym prawie nic nie jeździ! Nic dziwnego, że jechało się bardzo dobrze. Dojechałem do Niedalina, a tam z każdej możliwej strony znaki o objeździe do Bardzlina. Myślę sobie - pewnie jakieś prace remontowe, autom ciężko przejechać, więc zrobili objazd, ale rowerem na pewno dam radę. Zrobiłem krótką pauzę nad jeziorem i jadę dalej. Wtedy sobie przypomniałem o budowie drogi S11, która przebiega w tym miejscu. Właśnie tym spowodowany był objazd. Droga po prostu była zamknięta. Okazało się jednak, że na placu budowy nie widać żywej duszy, jest cicho i spokojnie, więc na szczęście udało mi się jakoś przejechać.
W końcu dotarłem do Białogardu i tam zrobiłem dłuższą przerwę na mały posiłek. Po kilkunastu minutach spędzonych na parkingu przed małym osiedlowym centrum handlowym zajrzałem do centrum i pojechałem dalej. Odcinek do miejscowości Garnki poszedł gładko. W międzyczasie zdjąłem kurtkę, bo zrobiło się bardzo ciepło, tempo było fajne, bo tym razem jechałem na północ, więc wiatr pomagał. Od Garnków do Rokosowa, niby blisko, 7-8 kilometrów, ale większość pod górkę, więc trafił się lekki kryzys. Rokosowa pierwotnie nie było w planach, w Domacynie planowałem jechać na Robuń. Głupio było jednak nie zaliczyć gminy Sławoborze, będąc od niej 2 km, tym bardziej, że była to położona najbliżej domu gmina, której nie miałem zaliczonej.
Z Rokosowa do Ramlewa jechałem polną drogą, którą w dawnych czasach prowadziła linia kolei wąskotorowej z Gościna do Sławoborza. W połowie drogi, w Sikorzycach, miałem małą przygodę z psem, który może nie był groźny (choć duży), ale mocno mnie zaskoczył wybiegając nagle z bocznej ścieżki prosto na mnie. Na szczęście szybko zareagował na wołanie właściciela. Przejechałem przez Ramlewo, Robuń, Myślino, za Gościnem zrobiłem kolejną krótką przerwę ok. 10-minutową i ścieżką rowerową po nasypie wąskotorówki pojechałem do Kołobrzegu. Parę kilometrów przed miastem osiągnąłem setkę i to nie byle jaką. Po raz pierwszy w życiu przejechałem 100 kilometrów jadąc samemu, bez towarzystwa.
W Kołobrzegu jeszcze wizyta w porcie, obiad w lokalu przy nabrzeżu i już po zachodzie słońca powrót do domu.
Trasa: Koszalin - Kretomino - Bonin - Manowo - Niedalino - Bardzlino - Wronie Gniazdo - Białogórzyno - Żeleźno - Pomianowo - Białogard - Łęczynko - Żabiniec - Kamosowo - Nasutowo - Garnki - Zwartowo - Domacyno - Rokosowo - Sikorzyce - Ramlewo - Robuń - Myślino - Gościno - Jarogniew - Ząbrowo - Charzyno - Bezpraw - Zieleniewo - Kołobrzeg.













Do Manowa lekko nie było. Wiatr wiał z południa (czyli jechałem pod wiatr), w dodatku było odrobinę pod górkę. W końcu jednak dojechałem, zrobiłem przystanek przy stadionie i ruszyłem dalej w las. Między Manowem a Niedalinem spodziewałem się standardowej szutrowej drogi pożarowej jakich pełno w okolicy, tymczasem okazało się, że jest tam piękny równy asfalt, po którym prawie nic nie jeździ! Nic dziwnego, że jechało się bardzo dobrze. Dojechałem do Niedalina, a tam z każdej możliwej strony znaki o objeździe do Bardzlina. Myślę sobie - pewnie jakieś prace remontowe, autom ciężko przejechać, więc zrobili objazd, ale rowerem na pewno dam radę. Zrobiłem krótką pauzę nad jeziorem i jadę dalej. Wtedy sobie przypomniałem o budowie drogi S11, która przebiega w tym miejscu. Właśnie tym spowodowany był objazd. Droga po prostu była zamknięta. Okazało się jednak, że na placu budowy nie widać żywej duszy, jest cicho i spokojnie, więc na szczęście udało mi się jakoś przejechać.
W końcu dotarłem do Białogardu i tam zrobiłem dłuższą przerwę na mały posiłek. Po kilkunastu minutach spędzonych na parkingu przed małym osiedlowym centrum handlowym zajrzałem do centrum i pojechałem dalej. Odcinek do miejscowości Garnki poszedł gładko. W międzyczasie zdjąłem kurtkę, bo zrobiło się bardzo ciepło, tempo było fajne, bo tym razem jechałem na północ, więc wiatr pomagał. Od Garnków do Rokosowa, niby blisko, 7-8 kilometrów, ale większość pod górkę, więc trafił się lekki kryzys. Rokosowa pierwotnie nie było w planach, w Domacynie planowałem jechać na Robuń. Głupio było jednak nie zaliczyć gminy Sławoborze, będąc od niej 2 km, tym bardziej, że była to położona najbliżej domu gmina, której nie miałem zaliczonej.
Z Rokosowa do Ramlewa jechałem polną drogą, którą w dawnych czasach prowadziła linia kolei wąskotorowej z Gościna do Sławoborza. W połowie drogi, w Sikorzycach, miałem małą przygodę z psem, który może nie był groźny (choć duży), ale mocno mnie zaskoczył wybiegając nagle z bocznej ścieżki prosto na mnie. Na szczęście szybko zareagował na wołanie właściciela. Przejechałem przez Ramlewo, Robuń, Myślino, za Gościnem zrobiłem kolejną krótką przerwę ok. 10-minutową i ścieżką rowerową po nasypie wąskotorówki pojechałem do Kołobrzegu. Parę kilometrów przed miastem osiągnąłem setkę i to nie byle jaką. Po raz pierwszy w życiu przejechałem 100 kilometrów jadąc samemu, bez towarzystwa.
W Kołobrzegu jeszcze wizyta w porcie, obiad w lokalu przy nabrzeżu i już po zachodzie słońca powrót do domu.
Trasa: Koszalin - Kretomino - Bonin - Manowo - Niedalino - Bardzlino - Wronie Gniazdo - Białogórzyno - Żeleźno - Pomianowo - Białogard - Łęczynko - Żabiniec - Kamosowo - Nasutowo - Garnki - Zwartowo - Domacyno - Rokosowo - Sikorzyce - Ramlewo - Robuń - Myślino - Gościno - Jarogniew - Ząbrowo - Charzyno - Bezpraw - Zieleniewo - Kołobrzeg.













Kategoria >100 km, >20 km, >50 km, Gminobranie, Pociąg, Poza powiat, Samotnie